blog
Blog AXA Direct: wywiad i wideo
Wywiad z Tomaszem Masajło, Kierownikiem Działu E-commerce, AXA Direct (blog smartdriver.pl).
BlogiFirmowe.com: Hating to już dyżurny temat wszelkich dyskusji o wykorzystaniu social media do komunikacji w sieci. Czy spotykacie się z tym na blogu Smartdriver? W jaki sposób podchodzicie do rozwiązania tego problemu?
Tomasz Masajło: Tego typu sytuacje zdarzają się, ale na SmartDriver.pl jest to raczej wyjątek niż reguła. Jeśli użytkownik poprzez swój komentarz obraża inne osoby, wychodzi poza reguły netykiety zdarza nam się usuwać tego typu wpisy, ale na szczęście jak na razie są to jednostkowe sytuacje.
BF: Smartdriver to przykład strategii content marketingowej z wykorzystaniem bloga firmowego. Dlaczego zdecydowaliście się na model pisania nie pod marką firmową, ale niezależną?
TM: Nowa marka daje nam nowe możliwości, chociażby w obszarze zainteresowania użytkowników samym blogiem. Większość firm ubezpieczeniowych pisze na swoich blogach tylko o ubezpieczeniach, a to niestety nie jest ulubiony temat użytkowników. My nie chcieliśmy się zamykać w obszarze finansów i ubezpieczania się, ale pokazać szerszy kontekst jakim jest korzystanie z samochodów i dróg, a o ubezpieczeniach pisać przy okazji. Pisanie bezpośrednio pod marką AXA DIRECT pozycjonowałoby blog jako blog o finansach, ubezpieczeniach i mogłoby stanowić barierę w pozyskiwaniu czytelników.
BF: Jak duży zespół pracuje przy tworzeniu bloga?
TM: Nie ma stałego zespołu dedykowanego do tworzenia bloga. Przy tworzeniu materiałów korzystamy z usług zewnętrznych dostawców, ale też z pomocy osób z różnych działów w firmie, które mają szeroką wiedzę w danym temacie i chęci, aby się nią podzielić.
BF: Ubezpieczenia komunikacyjne, zwłaszcza OC nie są, jak to się mówi „produktem o którym niespokojnie śnią konsumenci”. W jaki sposób blog może wspierać mniej wdzięczne komunikacyjnie produkty i usługi?
TM: Właśnie dlatego, że ubezpieczenia same w sobie budzą zainteresowanie ograniczonej liczby użytkowników content marketing i blog mogą być dobrym sposobem na mówienie o tych tematach. Mogą się one pojawiać niejako przy okazji, np. tematów motoryzacyjnych i w ten sposób oddziaływać na odbiorców. Dużo łatwiej jest poprzez blog wytłumaczyć Klientom na przykład jaki wpływ na cenę ubezpieczenia ma sposób użytkowania pojazdu czy też jakie są zalety korzystania z nowoczesnych produktów ubezpieczeniowych niż poprzez reklamę, która z założenia musi być skrótowa. Klienci zupełnie inaczej postrzegają też produkty i usługi, gdy rozumieją, że dane rozwiązanie ma swoje uzasadnienie w życiu bądź wynika z konkretnej praktyki. Aspekt edukacyjny, uświadamiający jest w naszym wypadku dosyć ważny, bo nie każdy Klient rozumie produkty finansowe sam z siebie.
Co oznaczają tablice rejestracyjne? (http://www.smartdriver.pl/rozszyfruj-tablice-rejestracyjne)
BF: Skąd czerpiecie inspiracje przy tworzeniu bloga?
TM: Motoryzacja, samochody to tematy niewyczerpane. Z inspiracjami nie ma więc problemu. Wyzwaniem jest odpowiednie opracowanie tematów, zaprezentowanie ich, ustalenie, które z nich będą się cieszyły zainteresowaniem odbiorców. W tym celu analizujemy statystyki bloga, chcemy wiedzieć co użytkownicy czytają, jak też organizujemy badania, w których staramy się poznać potrzeby naszych czytelników.
BF: Czy macie już stałych użytkowników? Takich, którzy zostali z Wami na dłużej?
TM: Tak, niewątpliwie mamy użytkowników, którzy powracają na bloga regularnie, a często mają też na swoim koncie po kilkadziesiąt komentarzy pod artykułami. To bardzo cieszy i daje energię do pracy oraz motywację do dbania o jakość materiałów na blogu, bo jest to też grupa najbardziej wyczulona na poziom bloga.
BF: Dziękuję za rozmowę.
—
Zapis panelu dyskusyjnego o blogach firmowych z konferencji Power of Content Marketing z udziałem Karola Wieczorka.
Nowy design, czyli PRO CREATION Strikes Back
Jako się rzekło, obwieszczeń ciąg dalszy: „Dawno, dawno temu w odległej galaktyce…” powstał pierwszy profesjonalny design blogifirmowe.com. A właściwie, wtedy to był… „Blog o… blogach firmowych”. Dawno, czyli w 2008 roku. Zapewne cześć z weteranów Republiki… tzn. weteranów konkursu pamięta ten projekt. Galaktyka była rzeczywiście odległa, bo było to w czasach przediPadowych (które później przerodziły się w coś, co dziś znamy jako wojny tabletów 😉
…ale wracając do naszej kałuży. Obecny blog potrzebuje odświeżenia i wielu innych usprawnień i zmian. Mam nadzieję,że w ciągu najbliższych tygodni przestanę straszyć darmowym szablonem WordPress i pojawi się tutaj coś na miarę czasów postBlackberry 😉 Poza tym zastanawiamy się z PRO CREATION nad zmianą układu bloga. W największym uproszczeniu sprowadza się to do egzystencjalnego pytania: „kafelki albo nie kafelki?”
Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu będę mógł zaprezentować kolejnych partnerów.
Stay tuned!
Nowa kategoria: blogi startupów
W kwietniu tego roku zrobiłem na blogu szybki ranking blogów polskich startupów. Jak się okazuje nie jest tak różowo jak mogłoby się wydawać. Zacząłem się zastanawiać dlaczego innowacyjne firmy technologiczne, prowadzone przez młodych ludzi nie wykorzystują tak naturalnego narzędzia wsparcia swojego biznesu jakim blog? Zwłaszcza, że całkiem ciekawe blogi prowadzą nawet duże korporacje, które nie mogą sobie pozwolić na pełną swobodę w komunikacji.
Przyznam, że do dzisiaj nie znalazłem odpowiedzi na to pytanie.
Aby jednak nie zakopywać tematu, postanowiłem wspólne z serwisami MamStartup.pl i NowyMarketing.pl utworzyć nową, eksperymentalną kategorię w konkursie na Najlepszy polski blog firmowy roku 2012. Kategoria „Blogi startupów” poza wyróżnieniem daje szansę na pokazanie swojego projektu szerszej publiczności.
Dlatego zainteresowane startupy mogą zgłaszać udział swoich blogów w konkursie w komentarzach do tego wpisu.
Patroni konkursu:
Kategoria „Blogi startupów”:
- Psi Ogonek – psiogonek.blogspot.com
- Placeknow – placeknow.tumblr.com
- Ursa Maior – ursamaior.pl/blog
- Ankietka – blog.ankietka.pl
- Agnes M – agnesm.pl
- Ratomat – blog.ratomat.pl
- Inpingo – inpingo.pl/blog
- mksięgowa – mksiegowa.wordpress.com
- Beesfund – blog.beesfund.com
- E-stolik – blog.e-stolik.pl
- e-SELEKTIO – hrbeztabu.pl
- Short Shifter – short-shifter.blogspot.com
Guest blogging: Kopia bezpieczeństwa bloga firmowego
Dzisiaj wpis w ramach „gościnnego blogowania”. Swoimi spostrzeżeniami podzieli się z nami Sylwester Kozak, wydawca e-biznes.pl. A wpis, jak sam tytuł wskazuje porusza dosyć rzadko podnoszoną kwestię bezpieczeństwa naszych danych. Tworząc blogi firmowe, często latami, zwyczajnie zapominamy o tym, że w przypadku awarii serwera możemy stracić z takim trudem tworzone dane. Wpis na pewno nie wyczerpuje tematu, ale może stanie się dla Was inspiracja do podrążenia tematu z „panem informatykiem” 😉
Wstęp
Prowadząc blog firmowy często skupiamy się tylko na treści. I dobrze, warto jednak pamiętać również o bezpieczeństwie i potencjalnej utracie informacji zawartych na naszym blogu.
Bezpieczeństwo ogólne
Jakie są zagrożenia? Przede wszystkim możliwość utraty danych, ale też możliwość zainfekowania naszej strony złośliwym oprogramowaniem. Uwidacznia się to przede wszystkim jako doklejenie fragmentów kodu do naszej witryny. Jeśli szablon naszego bloga zawiera kilkadziesiąt plików to może się okazać, że ręczna modyfikacja będzie zajmować sporo czasu. Prościej będzie wtedy przywrócić kopię tych plików z ostatniego dnia przed atakiem przy zachowaniu aktualności wpisów. Jeśli nie usuniemy tego kodu to przeglądarki internetowe zablokują możliwość wejść na naszą stronę, a to już będzie przynosić wymierne straty dla naszej firmy.
Prowadząc blog firmowy mamy dwie możliwości utrzymywania go. Pierwsza to korzystanie z serwera firmy, która oferuje nam prowadzenie bloga. To może być WordPress.com, czy na przykład bblog.pl prowadzony pod patronatem Money.pl. W drugim przypadku mamy możliwość zainstalowania konkretnego skryptu bloga (np. WordPress.org, Joomla, Drupal) na naszym serwerze. Naszym czyli np. na typowym koncie hostingowym prowadzonym przez takie firmy jak Home.pl, AZ.pl czy Nazwa.pl.
Blog na zewnątrz
Prowadzenie bloga z wykorzystaniem infrastruktury firmy oferującej prowadzenie bloga jest prostsze, ma jednak pewne ograniczenia. Pierwsze to niewielka możliwość modyfikacji samej strony, mamy możliwość poruszania się tylko w wybranych szablonach. Modyfikacji mogą ulegać tylko niewielkie elementy. Nie mamy też możliwości instalowania żadnych dodatków – w tym zwiększających bezpieczeństwo danych z naszego bloga. Usługodawca w pewnym stopniu nam to wynagradza – mamy znacznie zwiększone bezpieczeństwo. Nie musimy się martwić aktualizacją skryptów, nie sprawdzamy czy został doklejony złośliwy kod. Może się okazać jednak, że część danych zostanie bezpowrotnie utracona mimo zachowania najwyższych poziomów bezpieczeństwa.
Blogi prowadzone na naszym serwerze
Znacznie więcej niebezpieczeństw czeka na nas w przypadku gdy zdecydujemy się prowadzenie bloga na własnym serwerze. Do pełnego zrozumienia co i jak należy zabezpieczać powinniśmy wiedzieć z czego składa się nasz blog.
Pliki
To są wszystkie pliki, które widzimy po zalogowaniu się na swoje konto przez FTP lub przez Menedżera Plików dostarczanego przez usługodawcę. Jeśli zdecydowaliśmy się na najpopularniejsze rozwiązania to zobaczymy foldery związane z WordPressem, Jommlą czy Drupalem. To właśnie do tych plików może się doklejać złośliwy kod. Pliki te modyfikujemy bardzo rzadko. To właśnie one odpowiadają za wygląd naszego bloga – jeśli coś zostało zmienione wizualnie na naszej stronie to pliki te najczęściej też zostały zmodyfikowane.
Baza danych
Druga część naszego bloga to baza danych – najczęściej wykorzystywana jest baza MySQL. Jeśli korzystacie z popularnego rozwiązania to prawie pewne jest, że to właśnie z tej bazy korzystacie. W bazie danych trzymane są wszystkie nasze artykuły i wpisy. Gdy dodamy nowy wpis na nasz blog to zmieniana jest baza danych. Jako zwykły użytkownik nie mamy możliwości wglądu w zawartość bazy danych – nie jest nam to potrzebne ponieważ dane zawarte tam modyfikujemy z poziomu WordPressa czy innego rozwiązania do prowadzenia bloga. Bezpośredni dostęp do baz danych uzyskujemy dzięki specjalnym rozwiązaniom – zwykłym użytkownikom, nie polecam samodzielnej ingerencji w bazy danych. Wykorzystując panel zarządzania naszym kontem hostingowym uzyskujemy możliwość pobrania bazy na dysk.
Jak robić backup?
Kopie bezpieczeństwa zazwyczaj wykonuje nasz usługodawca – upewnijcie się jak to jest w Waszym przypadku. Warto jednak dodatkowo zabezpieczyć naszego bloga wykonując własną kopię bezpieczeństwa, do której mamy dostęp w każdej chwili. Jak to zrobić? Najprostszym, ale dość czasochłonnym rozwiązaniem jest ręczne kopiowanie zarówno plików jak i bazy danych. Cała czynność zajmie, w zależności od tego ile jest artykułów, od kilku minut nawet do godziny.
I teraz zmierzamy do głównego punktu naszego artykułu – czyli jak uprościć cały proces, tak aby nie była potrzebna nasza ingerencja.
Automatyzacja procesu
Kopie bezpieczeństwa będą znacznie skuteczniejsze jeśli będą po prostu wykonywały się same, bez naszego udziału. Czyli podajemy tylko częstotliwość i gotowe. Czy to możliwe? Oczywiście.
Dość istotną cechą jest również możliwość wykonywania kopii różnicowych – czyli bieżąca kopia bezpieczeństwa wykonywana jest tylko z nowych elementów, nie ze wszystkich. Główną zaletą jest znacznie skrócenie czasu wykonywania takiej kopii.
Poniżej kilku dostawców takiego oprogramowania.
- BlogVault.net Chyba najlepszy stosunek ceny do jakości. Skrypt zadziałał od razu, pomoc techniczna odpowiada w ciągu kilku minut. Cena zaczyna się od 9 dol. za miesiąc.
- WordPress Backup for WordPress http://wpb2d.com/ Kopia wykonywana z wykorzystaniem naszego konta w serwisie Dropbox. Pełna automatyzacja – jesteśmy co prawda ograniczeni pojemnością naszego konta na Dropboksie, jednak darmowa oferta może nam wynagrodzić niedogodności.
- Online Backup for WordPress http://wordpress.org/extend/plugins/wponlinebackup/ Otrzymujemy 100 MB darmowej przestrzeni na nasze dane w profesjonalnym centrum danych BackupTechnology.
- VaultPress http://vaultpress.com/ Usługa stworzona przez właścicieli WordPress, co może być dodatkowym atutem w wyborze. Miesięczny koszt wykonywanej kopii zaczyna się od 15 dol. za witrynę. Poza typową kopią mamy dostęp do wielu dodatkowych usług, w tym powiadomienia o potencjalnych zagrożeniach.
- iDrive http://www.idrive.com/wordpress.htm W darmowym planie otrzymamy aż 5 GB! To zdecydowanie powinno wystarczyć dla większości użytkowników. Potrzebujesz więcej? Nie ma problemu – 150 GB w cenie 4,95 dol za miesiąc. Jest tylko jeden problem – u nas nie działa wykonywanie kopii.
Z punktu widzenia bloga firmowego najbardziej kompleksowym rozwiązaniem wydaje się być VaultPress – cena dla użytkowników biznesowych też jest dość atrakcyjna.
Jak to jest zrobione? Czyli wywiad z twórcami bloga Kreatywny Zakątek
Wywiad z twórcami bloga Kreatywny Zakątek (kreatywny-zakatek-pl.blogspot.com). Blog zajął drugie miejsce w konkursie na Najlepszy polski blog firmowy roku, w kategorii „blog dojrzały”. Na pytania odpowiada Julia Tomczuk.
Blogi Firmowe (BF): Użytkownicy Waszego bloga to chyba w większości osoby mocno zaangażowane w tworzenie swoich prac? Scrapbooking to dosyć hermetyczna dziedzina. Czy może z bloga korzystają również początkujące w tym fachu osoby?
Julia Tomczuk, Kreatywny Zakątek (KZ): Zdecydowanie są to osoby zaangażowane w scrapbooking. Na pewno spora część to osoby początkujące, które poszukują swojej twórczej ścieżki, szukające sposobów na zrobienie różnych rzeczy, inspiracji, podpowiedzi i porad. Myślę, że bardziej zaawansowane scraperki również znajdują u nas coś ciekawego. Blog wraz ze mną tworzą fantastyczne Projektantki, z których każda ma swój własny styl różniący się od pozostałych. Myślę, że to bardzo urozmaica tematykę bloga.
BF: Czy prowadzanie bloga pomaga Wam wzmacniać relacje z klientami sklepu?
KZ: Na pewno w jakiś sposób przybliża nas Klientom, choć blog ma raczej twórczy charakter i głównymi bohaterami bloga są prace Zakątkowego Zespołu Projektowego, a nie my. Myślę, że mimo to Klienci inaczej postrzegają sklep z blogiem niż bez. Na pewno dzięki niemu wirtualnie poznałam wiele ciekawych osób, również Klientów sklepu.
BF: Jaki zatem jest główny cel pisania bloga?
KZ: Blog ma pełnić funkcję reklamy sklepu. Przybliżyć to, co można w nim znaleźć oraz co i jak z tych rzeczy zrobić. Przy okazji ma być miejscem, które inspiruje i do którego chętnie się zagląda.
BF: Czy blog Kreatywnego Zakątka ma jakiś stałych czytelników/komentujących? A może ma samych stałych użytkowników?
KZ: Komentujących jest niewielu w porównaniu do ilości odwiedzających, którą obserwujemy w statystykach bloga. Są osoby, które stale komentują nasze prace, a także takie które robią to okazjonalnie.
BF: Jak myślisz, dlaczego użytkownicy nie komentują wpisów? Czy wynika to z tego, że mają jeszcze małe doświadczenie w scrapbookingu, czy może specyfika wpisów nie służy „dyskutowaniu”?
KZ: W komentarzach zazwyczaj można znaleźć pochwały na temat pracy. Dyskutować rzeczywiście nie bardzo jest o czym, ewentualnie dopytać o coś, co dotyczy samej pracy, napisać co się podoba, a co nie.
Wydaje mi się, że do komentowania zniechęca sam fakt, że jest to blog firmowy. Czytelnikom łatwiej napisać coś konkretnej. Projektantce na jej prywatnym blogu w związku z daną pracą niż na blogu zakątkowym. Nie wiem dlaczego tak się dzieje, może po prostu wolą bardziej „kameralne” miejsca 🙂
BF: Czy stosujecie jakieś mechanizmy angażowania użytkowników? Widziałem, że rzucacie „wyzwania” swoim czytelnikom? Jak sprawdzają się takie akcje?
KZ: Wyzwania pojawiają się na blogu raz w miesiącu. Co miesiąc autorką wyzwania jest inna osoba z naszego Zakątkowego Zespołu Projektowego. Zasady są zawsze jednakowe, zmieniają się tematy i wytyczne wyzwań. Staramy się, by były one zachęcające zarówno dla początkujących jak i zaawansowanych scrapujących. Spośród zgłoszonych na wyzwanie prac wybieramy trzy, które najbardziej nam się podobają, a autorkę jednej z prac zapraszamy do weekendowego gościnnego wystąpienia na blogu w kolejnym miesiącu.
Wydaje mi się, że tego typu zabawy przyciągają nowych czytelników, czynią blog bardziej atrakcyjnym dla stałych bywalców, a co najważniejsze zachęcają początkujące osoby do tworzenia i spróbowania swoich sił. Nagrody i wyróżnienia to dodatkowa zachęta.
BF: Jakie wpisy ciszą się największym zainteresowaniem?
KZ: Najczęściej oglądanymi i komentowanymi wpisami są „kursy” czyli po prostu „jak to jest zrobione” z jasnym, przystępnym opisem i zdjęciami.
BF: Fotografia odgrywa na Waszym blogu duże znaczenie. Czasami można odnieść wrażenie, że prowadzicie fotobloga 😉 Czy próbujecie swoich sił również z wpisami wideo? A jeśli tak/nie to dlaczego?
KZ: Zdjęcia to rzeczywiście bardzo ważna część blogów takich jak nasz. Zdjęcia nie zastąpi nawet najlepszy opis. Oczywiście musi być ono dobrze zrobione, aby ukazać pracę w ciekawej perspektywie. Nie zawsze się to udaje, ale staramy się 🙂
Film autorstwa jednej z Projektantek pojawił się na blogu tylko raz. Był to albumik z mnóstwem zakamarków, których uroku nie sposób było pokazać na zdjęciach. Stworzyć ciekawy scrapkowy filmik to raczej niełatwe zadanie, za to zrazić mało interesującym można szybko. Niemniej to dobry pomysł na przyszłość.
BF: Czy czytacie inne blogi scrapkowe? Czy są dla Was inspiracją, konkurencją, a może jednym i drugim?
KZ: W świecie scrapbookingu trudno nie zaglądać na inne blogi o tej tematyce. Każda z nas ma swój prywatny blog, a na nim prowadzi mniej lub bardziej aktywne blogowe życie wśród znajomych, obserwatorów itp. Zaglądamy do siebie nawzajem i na pewno w mniej lub bardziej zamierzony sposób inspirujemy się pracami innych. Konkurencją raczej trudno to nazwać. Mamy przy pisaniu bloga swój ustalony plan i zasady, których się trzymamy dzieląc się swoją twórczością z innymi.
BF: Czy blog pełni również funkcję edukacyjną? Czy czujecie misję, czy raczej edukacja to konieczny aspekt działania w waszej branży?
KZ: Funkcja edukacyjna to na pewno nieodłączny aspekt naszego bloga, przy czym nie ma on raczej formy „nauczania”, a bardziej dzielenia się z innymi sposobem na zrobienie czegoś ciekawego. Misja to chyba za dużo powiedziane, bardziej chęć zarażenia swoją pasją tych, którzy jeszcze się nie zarazili, a także dzielenie się swoimi doświadczeniami z tymi, którzy już są „w temacie”.
BF: Jakie są Waszym zdaniem 3 najważniejsze rzeczy przy tworzeniu bloga firmowego?
KZ: Systematyczność, interesujące wpisy, różnorodność tematów
BF: Czego należy unikać Waszym zdaniem pisząc blog firmowy?
KZ: Nieregularności i monotonii.
BF: Dziękuję za odpowiedzi.
Erotycznie i firmowo – jak pisać o seksie w pracy? Wywiad z twórcami bloga Kokieteria
Dzisiaj porozmawiamy z twórcami bloga Kokieteria (kokieteria.pl), który zajął 2 miejsce w konkursie na Najlepszy polski blog firmowy roku w kategorii „blog młody” (edycja 2011). Blog prowadzony jest przez markę Obsessive, a na pytania odpowiada Anna Stankiewicz.
Blogi Firmowe (BF): Sądząc po aktywności w komentarzach, użytkowniczkami Kokieterii są raczej kobiety niż mężczyźni. Może jednak panowie chętniej czytają i oglądają niż komentują? Jakie są Wasze doświadczenia w kwestii „dominacji” płci na blogu?
Anna Stankiewicz, Kokieteria (K): Nie możemy jednoznacznie stwierdzić, że wśród użytkowników odwiedzających nasz blog przeważają kobiety, chociaż taki wniosek sugerowałyby komentarze. Zmienia się to w zależności od tematu czy nawet pory roku. Dla przykładu w organizowanym przez nas konkursie na testerów bielizny Obsessive przychodzą zgłoszenia obu płci. Kobiety z natury są bardziej wylewne i lubią dzielić się swoimi opiniami, wyrażać swoje zdanie poprzez komentowanie wpisów. Mężczyźni szukają w nich raczej inspiracji, aniżeli pola do wymiany poglądów.
BF: Część wpisów na blogu ma znaczek 18+. Czy takie wpisy cieszą się mniejszą czy większą popularnością od pozostałych?
K: Wpisy takie kierowane są do osób pełnoletnich i zazwyczaj dotyczą kwestii pozycji seksualnych. Ze względu na chwytliwy temat i ciekawość czytelników oraz częstotliwość wpisywania fraz związanych z Kamasutrą w wyszukiwarkę, wpisy takie są szczególnie popularne. Komentowane są natomiast umiarkowanie, bardziej zaspokajają ciekawość niż mobilizują do rozmów.
BF: Jak duże znaczenie ma społeczność bloga dla sprzedaży internetowej?
K: Nasz e-sklep detaliczny pełni głównie funkcje wizerunkowe i w takim celu był tworzony. 80% naszej produkcji stanowi eksport. Ofertę kierujemy głównie do hurtowników, dlatego też nie traktujemy bloga jako elementu wspierającego sprzedaż naszego sklepu. Oczywiście zarówno czytelnicy bloga jak i fani z portalu Facebook.com dokonują zakupów w naszym sklepie. Otwarcie powiedzieć możemy, że blog służy nam do komunikacji z klientami, słuchania ich opinii, reagowania na potrzeby. Nasi czytelnicy tworzą także recenzje bielizny co zdecydowanie ułatwia nam prezentację modeli w kanałach polskojęzycznych i ułatwia wybór modeli pozostałym klientom. Jesteśmy przekonani, że prowadzenie bloga wpływa w sposób pośredni lub bezpośredni na decyzje zakupowe naszych klientów bezpośrednio u nas lub u naszych odbiorców hurtowych.
BF: Czy blog pełni również funkcję edukacyjną? Sądząc po części wpisów, poruszacie tematy związane z „elementarzem seksualnym”? Czy czujecie misję, czy raczej edukacja to konieczny aspekt działania w waszej branży?
K: Swego czasu stworzyliśmy koncepcję Kodeku Erotyki (kodekserotyki.pl), która miała na celu promowanie erotyki dalekiej od pornografii. Od samego początku czujemy się zobowiązani do edukowania Polaków w zakresie tematów intymnych, które często traktowane są jako tabu. Bliskość i relacje damsko-męskie są przecież czymś naturalnym i dotyczą większości z nas. Tworzenie wokół nich niepotrzebnej, pruderyjnej otoczki to sztuczność, którą sukcesywnie pokonujemy. Takie podejście wiąże się także z zainicjowanymi przez nas zmianami w postrzeganiu bielizny erotycznej sprzedawanej w butikach, a nie sexshopach jak to miało miejsce na początku. Jak widać po sieci sprzedaży naszych partnerów, idea ta świetnie się sprawdziła, zarówno w Polsce, jak i w ponad 40 innych krajach świata.
BF: Wydawałoby się, że temat seksu jest dosyć hermetyczny. Jednak pod każdym wpisem na waszym blogu toczy się dyskusja pomiędzy użytkownikami. Jaki jest Wasz przepis na angażowanie konsumentów?
K: Przede wszystkim szczerość i otwarte prezentowanie różnych tematów. W tym co piszemy jesteśmy obiektywni i autentyczni. Bardzo dbamy o relacje z internautami i nigdy nie pozostawiamy ich pytań bez odpowiedzi. Wspomnianych wcześniej recenzji naszych produktów, pisanych przez internautów, nie cenzurujemy. Zależy nam na obiektywnych opiniach. Klienci często sami zgłaszają chęć napisania recenzji jakiegoś modelu bielizny i takowe nam przesyłają.
BF: Czy macie problem z niecenzuralnymi komentarzami, trollingiem czy innego rodzaju niepożądanymi treściami zamieszczanymi przez użytkowników? Jak sobie z nimi radzicie?
K: O dziwo nie. Obraźliwe komentarze możemy policzyć na palcach jednej ręki. Szybko na nie reagujemy.
BF: Czy macie jakiś stałych czytelników/komentujących? Czy „znacie się” już z osobami czytającymi bloga? Czy są to również klienci/klientki sklepu?
K: Tak, mamy grono wiernych czytelników, którzy są także aktywni w serwisach społecznościowych typu Facebook.com i wiemy, które to osoby aczkolwiek osobiście ich nie znamy. Obserwujemy zjawiska falowego zmieniania się aktualnie aktywnej grupy osób. Wiedzą, że doceniamy ich aktywność i są w stosunku do nas lojalni. Sami stali się ambasadorami naszych produktów.
BF: Poruszacie się ciągle wokół tej samej tematyki. Skąd czerpiecie inspirację do pisania bloga, nowych tematów i podtrzymywania zainteresowania?
K: Tematyka erotyki i seksualności jest bardzo bogata, a cały czas powstają nowe zjawiska społeczno-kulturalne, o których warto pisać. Inspiracje czerpiemy z różnego typu mediów polskich i zagranicznych. Sugerujemy się także pytaniami kierowanymi do nas przez internautów.
BF: Ile osób prowadzi bloga?
K: Za prowadzenie bloga, pisanie i dobór tematów odpowiedzialna jest jedna osoba. Dodatkowo pojawiają się czasem posty pisane przez innych pracowników firmy.
BF: Jakie są Waszym zdaniem 3 najważniejsze rzeczy przy tworzenia bloga firmowego?
K: Autentyczność, zaangażowanie i otwartość na komunikację z internautami.
BF: Czego należy unikać Waszym zdaniem pisząc blog firmowy?
K: Unikamy używania oficjalnego języka i bombardowania czytelników informacjami firmowymi. Otrzymują jedynie komunikaty o nowych kolekcjach czy naprawdę ważnych wydarzeniach typu otrzymanie nagrody. Odradzamy traktowanie bloga jako dodatkowej zakładki „aktualności” lub „biuro prasowe” firmy.
BF: Dziękuję za rozmowę.
Nuts About Blogs: czyli jak robi się blogi za Oceanem
i nie tylko. Od zawsze chyba zaglądam na bloga Southwest. To jeden z najlepszych blogów firmowych. Przez ostatnie kilka lat przechodził liczne transformacje związane zarówno z wyglądem, treścią jak i poziomem interakcji z użytkownikami. Zresztą jakiś rok temu stworzyłem obok katalogu polskich blogów firmowych również katalog blogów zagranicznych (anglojęzycznych). Teraz, przy okazji kolejnej wizyty na blogu Southwest postanowiłem odświeżyć listę blogów zagranicznych oraz przedstawić kilka z nich (to w najbliższych wpisach). Mam nadzieję że te przykłady przyczynią się również do podniesienia poziomu blogów zgłaszanych do kolejnej edycji konkursu.
Jednym z ciekawych formatów wykorzystywanych przez Southwest jest „Live at 35” (35000 stóp). Poniżej dwa materiały z tych występów: Susan Justice – swoją drogą również blogerki (http://susanjusticemusic.com/) oraz Jon’a McLaughlin’a (wschodząca gwiazda pop-rocka). Które w niekonwencjonalny sposób urozmaiciły podóż pasażerom, a z drugiej pokazują w jaki sposób firma podchodzi do marki i kreuje „experience”. Jak widać blog jest jednym z elementów całej układanki social mediowej (wpisy na blogu Susan, relacje na YouTube i zapewne wpisy na Twitterze osób będących wtedy akurat na pokładzie samolotu, itd.).
Same relacje z występów na wysokości prawie 11 kilometrów przyciągną niewątpliwie więcej uwagi niż ich bezpośrednia publiczność. Budują też wśród innych klientów linii zainteresowanie tematem i „nutę” oczekiwania na nieoczekiwane (w sensie pozytywnym) zdarzenia na pokładzie rozbijające monotonię przelotów na długich trasach. W końcu, jest o czym opowiadać na rutynowe pytanie „jak lot?” 😉
Stało się: koniec zgłoszeń [aktualizacja 2]
Czas na oceny jurorów. W czwartej edycji konkursu, tak jak poprzednio, blogi będą oceniać studenci Instytutu Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej Uniwersytetu Wrocławskiego.
W sumie zgłoszono 103 blogi 112 blogów[aktualizacja] (w tej edycji nie uwzględniam mikrologów – jest ich zbyt mało, poza tym uważam, że mikroblogi pełnią już inna rolę niż blogi, więcej o podziale social media tutaj: http://networkeddigital.com/2010/05/10/podzial-i-klasyfikacja-social-media/). To poziom podobny jak w ubiegłym roku (w tym roku nie uwzględniałem mikroblogów). Podwyższenie limitów w kategoriach (młody, dojrzały, profesjonalny) spowodowało, że zgłoszenia rozłożyły się bardziej równomiernie w kategoriach. W ubiegłorocznej edycji „grupą śmierci” była kategoria blogów profesjonalnych do której zgłoszono 70 blogów. W tym roku blogi profesjonalne stały się grupą bardziej elitarną i skupiają firmy które mają co najmniej 2 letnie doświadczenie w jego/ich prowadzeniu.
Poniżej lista zgłoszonych blogów według kategorii. Proszę o sprawdzenie przez autorów czy wszystkie dane się zgadzają (nazwa firmy, adres bloga, czas prowadzenia, wielkość firmy) – ewentualne korekty: w komentarzach. [aktualizacja] uwzględniłem wszystkie zgłoszone uwagi i poprawki – zaznaczone w tabelkach kolorem szarym].
- Wyniki konkursu postaram się ogłosić przed świętami.
- Już teraz zapraszam na seminarium poświęcone konkursowi (rozdanie nagród, spotkanie blogerów, prezentacja najlepszych blogów, wieczorna intergracja 😉 które odbędzie się w trzecim tygodniu stycznia we Wrocławiu w auli Instytutu.
- Na przełomie roku będę również realizował trzecia falę badania polskich blogów firmowych. Możecie zatem spodziewać się maili w tym temacie. Wyniki jak zwykle udostępnię na blogu oraz mam nadzieję zaprezentuję na seminarium.
- W tym roku inaczej również podszedłem do recenzji blogów: po ogłoszeniu wyników zrecenzowani zostaną zwycięzcy (promowanie dobrych praktyk);
- 1
- 2
- …
- 8
- Następny →