pracownicy

Blog Netia: wywiad i wideo

Posted on

Wywiad z Karolem Wieczorkiem, Rzecznikiem prasowym Netia. Głównym autorem i koordynatorem bloga firmowego blog.netia.pl.

BlogiFirmowe.com: Podczas konferencji „Power of Content Marketing” wspomniałeś, że większość wpisów na blogu Netii jest dodawania przez Ciebie. Czy to nie jest rozczarowujące? Odpowiadasz za całość strategii blogowej firmy, zatem wewnętrzna ewangelizacja powinna być także Twoim celem? 

Karol Wieczorek: Na pewno fakt, iż jest to coraz bardziej autorski blog jednego aktora, czy jednego strażaka, Strażaka Sama (śmiech), nie jest to dla mnie powodem do zadowolenia. Nie rozpatruję tego jednak w kategoriach porażki, po prostu staram się sobie to zobiektywizować. Dla kierowników, czy dyrektorów, którzy są firmowymi ekspertami, obecność na blogu to zajęcie dodatkowe, które nie przekłada się wprost na realizację indywidualnych celów w procesie premiowania, stąd atencja mniejsza. Czym innym jest bowiem stała aktywność na blogu, w tym odpowiadania na często niewygodne pytania czytelników, a czym innym napisanie od czasu do czasu jakiegoś tekstu eksperckiego. Dlatego zdecydowanie łatwiej jest mi namówić do współpracy osoby w charakterze back office, ze mną w roli frontman’a.

 

BF: Czy wyobrażasz sobie w dzisiejszych czasach pracę rzecznika prasowego bez bloga?

KW: Jestem w stanie wyobrazić wiele rzeczy, w tym i taką, ale myślę, że z blogiem żywot rzecznika jest ciekawszy a wszystko co robimy skuteczniejsze.

BF: Kilkadziesiąt tysięcy użytkowników miesięcznie, to całkiem sporo. Czy nie uważasz, że za sprawą takich narzędzi jak blogi firmowe praca w public relations staje się w końcu mierzalna?

KW: Cieszę się z osiąganych liczb, ale nie są one dla mnie celem samym w sobie. Dużo większą wagę przykładam do elementów jakościowych. Blog jest jednym z narzędzi, za pomocą których realizuję cele strategii komunikacyjnej i najważniejsza jest dla mnie w jego kontekście odpowiedź na pytanie, czy dzięki aktywności na blogu realizuję swoje krótko i długoterminowe cele.

statystyki bloga Netia
Statystyki serwisu blog.netia.pl (2010-2014) dzięki uprzejmości Netia.

BF: Sam odpowiadasz na większość pytań użytkowników. Jak wyglądają Twoje relacje z komentującymi? 

KW: Staram się każdego użytkownika traktować indywidualnie, z szacunkiem i powagą, choć przyznam, że nie zawsze przychodzi o łatwo. Myślę, że z większością stałych czytelników mam poprawne, neutralne stosunki. Zapewne znajdzie się też kilku ostrych antagonistów, nazywanych hejterami, ale można by znaleźć też – mam nadzieję, liczniejsze – grono sympatyków.

Myślę, że wielu moich kolegów, którzy próbowali swoich sił na blogu, z powodu nie zawsze przyjemnych interakcji z czytelnikami, postanowiło ograniczyć swoją aktywność na tym łonie.

 

BF: Co to znaczy słuchać klienta na blogu?

KW: W moim rozumieniu, podstawą blogowania jest przestawianie i wymiana zdań, nawiązanie dialogu. Nie może być mowy o dialogu jeśli nie słuchamy drugiej strony i nie odpowiadamy na pytania. Dlatego my na blogu Netii zawsze staramy się jak najbardziej rzetelnie odpowiadać na wszystkie, nawet najtrudniejsze pytania i myślę, że znajduje to uznanie. Druga sprawa, to oczywiście wyciąganie wniosków z tego co mówią, piszą czytelnicy, a często są to bardzo ciekawe, konstruktywne pomysły.

 

BF: Właśnie, wspominałeś o tym, że często wykorzystujecie pomysły swoich klientów zgłaszane na blogu w procesie rozwoju produktu i ulepszania oferty? Możesz podać jakieś przykłady?

KW: Jednym z najgłośniejszych zrealizowanych postulatów czytelników bloga było zwielokrotnienie przez nasz prędkości wysyłania danych w superszybkim dostępnie do internetu nowej generacji, czyli NGA czy też krótsze, 9 miesięcznie umowy z myślą o studentach.

W obszarze telewizji jest to właściwie proces ciągły, bo sporo usprawnień Netia Playera, sprzętowego serca naszej Telewizji Osobistej, jest realizowanych przy uważnym wsłuchiwaniu się w opinie czytelników. Również oferta programowa począwszy od przełomowej oferty małych pakietów tematycznych, po, np. TV Republika jako pozycja a’la carte pewnie by nie powstała, gdyby nie liczne głosy na blogu, wskazujące na takie oczekiwanie Klientów.

BF: Piszesz swojego prywatnego bloga? Myślałeś o tym kiedyś? 

KW: Nie piszę, ponieważ brakuje mi na to czasu. Może jest to jakiś pomysł, ale chyba dopiero na emeryturze, bo teraz chwile wolne zdecydowanie wolę poświęcić rodzinie.

BF: Dziękuję za rozmowę.

Zapis panelu dyskusyjnego o blogach firmowych z konferencji Power of Content Marketing z udziałem Karola Wieczorka.

Od jurora rad kilka [okiem jurora]

Posted on Updated on

Początkowo sądziłam, że nie podołam, ani nie zdołam ocenić aż tylu blogów. Chciałam to zrobić rzetelnie i uważnie. Jednak na szczęście udało się! :-) Dzięki pomocy kawy i nie tylko, oceniałam grubo ponad setkę blogów :-) . Przyjrzenie się aż tylu blogom na raz, sprawiło, że muszę podzielić się swoimi spostrzeżeniami i wrażeniami, jakie doświadczyłam w czasie oceniania :-) .

Ogólnie rzecz biorąc, uważam, że blogi reprezentowały dość różny poziom. Jedne były bardzo ciekawe, oryginalne i kreatywne, zaś inne trącały niestety nijakością i zwyczajnością. Ta zwyczajność nieraz wydawała się być całkiem na miejscu – w przypadku poważnych i istotnych spraw, aczkolwiek myślę, że lepiej byłoby, gdyby te nudnawe blogi znalazły dla siebie coś, co mogłoby ich wyróżnić na tle niespełna 150 innych blogów.

Dużej części blogów na pewno nie można odmówić dobrej jakości i niebanalnych sposobów przekazywania treści. W związku z tym, miałam czasem problem z wyborem czołówki spośród moich wielu faworytów. Na szczęście wkład reszty oceniających jurorów sprawił, że wygrały naprawdę dobre blogi! :-) Brawo dla wygranych, ale i wielkie brawa dla „sędziów”, który podejmowali w trakcie oceniania trafne decyzje i wyróżnili tych, którzy wyznaczają trendy i są idealnym przykładem dla innych, jak powinno się prowadzić dobrego bloga firmowego.

Po tym „krótkim” wstępie, zgodnie z metodą „kanapki”, przejdę teraz do wad i niedociągnięć, jakie spostrzegłam podczas oceniania blogów. Do najczęstszych błędów należało:

  • nie podawanie informacji, czym dana firma się zajmuje; jaka jest  jej profesja (czasem, jeśli już taka informacja się znalazła, to odnalezienie jej na blogu graniczyło niemalże z cudem);
  • problemową rzeczą był też dla mnie nie brak archiwum bloga oraz brak dat przy niektórych wpisach;
  • autorzy mieli dość często dziwną manierę nie podpisywania się; ciężko było czasem też znaleźć informację o osobach, które współtworzą bloga (a czasem przecież miło jest „poznać” sylwetkę osoby, której teksty się czyta – tym bardziej w internecie :-) );
  • nijakość barw i kolorów, brak elementu zaskoczenia, co zachęciłoby do dalszego czytania (przeglądanie niektórych blogów stawało się przez to przykrym obowiązkiem);
  • niektóre blogi w ogóle nie zachęcają do interakcji (brak możliwości komentowania wpisów lub utrudnienia z tym związane) – jest to istotny błąd i wada bloga, gdyż według mnie jedną z ważniejszych funkcji bloga jest właśnie interakcja z internautą;
  • minusem jest dla mnie nie podawanie źródeł do danego zagadnienia, jeśli w treści wpisu ewidentnie jego autor powołuje się na jakieś źródło (nazwisko, strona www, książka, itp.); nieprofesjonalne jest również brak danych autora pod zamieszczanymi na blogu zdjęciami, jeśli nie zostały one wykonane przez współautorów bloga (a gdzie prawa autorskie?!);
  • brak opcji, która pozwalałaby subskrybować bloga.

Miło mi przejść teraz do przyjemniejszej części moich wrażeń, czyli do zalet i tych mocnych stron blogów, jakie przyszło mi oceniać. Są to:

  • zaangażowanie osób piszących i współtworzących blogi, które widoczne jest w jakości jego prowadzenia, wysokim poziomie merytorycznym zamieszczanych na jego łamach treści i ogólnej dbałości o spójny „look”, jak i „feel” bloga :-) ;
  • niebanalność, kreatywność, ciekawe i inspirujące treści i „coś miłego” dla oka w postaci profesjonalnie zrobionych zdjęć i ciekawej grafiki;
  • przejrzystość bloga;
  • dobra i wygodna, czyli prosta nawigacja po blogu (w myśl zasady, że: proste = dobre);
  • duża ilość komentarzy internautów jako wyraz prawdziwie nawiązanego dialogu firmy z jej odbiorcami;
  • brawo dla autorów, którzy regularnie prowadzą swoje blogi; ale co warto podkreślić – jeśli autorom naprawdę zależy, ilość może oznaczać również i jakość :-) ;
  • zacna i godna pozazdroszczenia umiejętność ciekawego pisania na tematy dość przyziemne :-) .

Wyżej wymienione atuty blogów znajdują swoje odzwierciedlenie w blogach, które wygrały, ale i nie tylko. Pokuszę się na ekspozycję kilku moich faworytów. A są nimi:

  • http://blogplay.pl/ – brawo za dobry dialog z odbiorcą; autorzy bloga kładą nacisk na feedback, dzięki czemu blog jest naprawdę robiony dla klientów;
  • http://www.scrapkipl.blogspot.com/ – brawo za fajny, ale skromny „glamour look”; piękne i zachwycające zdjęcia o dobrej jakości; duży plus za prezentowaną na blogu kreatywność jego współautorów;
  • http://www.mbank.pl/blog/ – brawo za rzetelność, merytoryczną jakość treści, prosty i trafiający do odbiorców język, pomimo „twardości” tematu finansów :-) ;

Podsumowując, uważam, że około 25 blogów stanowiło bardzo dobrą reprezentację pod kątem wysokiego i profesjonalnego poziomu. Mowa tu o blogach, które znalazły się w czołówce, ale również o tych, które „o mały włos” nie stanęły na podium w swoich kategoriach. Autami tych blogów jest nie tylko ich przejrzystość, ciekawa treść, niebanalny sposób przekazu i element zaskoczenia, ale również oryginalność i umiejętność zachęcania internautów do dialogu (o czym świadczy duża ilość komentarzy i wejść na bloga). Co do krytyki blogów, chciałabym dodać, że niektóre z nich dostawały ode mnie wysokie noty w jednym kryterium, zaś już w następnym, kulały, przez co tak dużo punktów już nie otrzymały. Mam na myśli taką sytuację, w której blog odznacza się ciekawym językiem, który łamie stereotypy i nie jest nudny, ale niestety wadą bloga okazuje się być jego kiepska grafika czy brak przejrzystości.

Na koniec raz jeszcze GORĄCO GRATULUJĘ WSZYSTKIM WYGRANYM !!! :-)

[Niniejszy wpis jest częścią projektu „Blog jako narzędzie PR”. Wywiady i recenzje blogów mają służyć wymianie wiedzy i dyskusji na temat zastosowania blogów przez profesjonalistów PR w Polsce.]

„AHOJPRACY”- blogoopera brazylijska o pracy na statku w Warszawie [recenzja]

Posted on

Benefactor jest firmą konsultingowo-szkoleniową. Jej misją jest pomoc w wdrażaniu strategii rynkowych. Specjalizuje się w organizowaniu szkoleń, coachingu, konsultacjach, a także badaniach. Oferta podzielona jest na cztery części skierowane do różnych odbiorców.

Od 2008 roku pracownicy tej firmy prowadzą bloga: www.ahojpracy.blox.pl na którym opisują wewnętrzne mechanizmy swojej profesji.

Na głównej stronie firmy: www.benefactor.pl znajduje się przekierowanie na bloga, a w zakładce „aktualności „ na bieżąco pojawiają się informacje o nowych wpisach. Od Maja 2010 r. blog posiada również swoją strone na Facebooku. Pracownicy oraz potencjalni klienci odwiedzający stronę firmy mogą przeczytać zapiski pracowniczego życia i dzięki temu dowiedzieć się wielu ciekawych informacji o przedsiębiorstwie i jego personelu.

Recenzję zacznę metaforycznie, dopasowując się tym samym do charakterystycznego stylu jakim pisane są dzienniki na „Ahojpracy”: Błękitna oprawa graficzna bloga, dopasowana kolorystycznie do firmowego logo od razu zachęciła mnie do wyruszenia w sentymentalny rejs wspomnień z załogą okrętu „Benefactor”. Już pierwsze dni spędzone nad śledzeniem treści okrętowych dzienników przekonały mnie, co do słuszności kontynuowania tej nietypowej podróży.

Dzienniki okrętowe powstały dzięki kreatywności i pomysłowości członków załogi, którzy chcieli przybliżyć nam- szczurom lądowym jak wygląda prawdziwe życie na morzu. Pokazali oni zarówno zmagania z okrętami nieprzyjaciela jak i wewnętrzne potyczki członków załogi. Chcieli udowodnić że szlaki morskich podróży nie wiodą tylko przez spokojne wody ale pełne są też nieznanych i czyhających na każdym kroku niebezpieczeństw.

Dzienniki zaczynają się od wpisu w grudniu 2008 roku, kiedy na pokładzie pojawia się nowy członek załogi. Wprowadza to spore zamieszanie i dezorientację wśród pracowników.
Poznajemy procesy jakie towarzyszą zmianom personalnym, opowiedziane z punktu starych pracowników i nowicjusza. To właśnie wydarzenie jest początkiem spisywania historii firmowych przygód.

Strona jest bardzo przejrzysta i nieskomplikowana, nie ładuje się długo ze względu na minimalna grafikę. Kolorystyka jest bardzo umiejętnie dobrana i dostosowana do treści umieszczanych na blogu.

Uwagę na głównej stronie zwraca błękitny, papierowy statek z sylwetkami członków załogi, którzy są w tym przypadku są autorami dzienników.

ahoj

Czytelnikowi od razu nasuwają się skojarzenia załogi statku z pracownikami firmy. Na pierwszy rzut oka widać też , że nie będzie to blog, w którym pracownicy i firma będą opisani sztywno i konwencjonalnie. Już sama nazwa „ Blogoopera brazylijska o pracy na statku w Warszawie” wskazuje ,że temat firmowego życia będzie przedstawiony w humorystyczny sposób.

Blog prowadzi regularnie 5 pracowników firmy Benefactor, którzy mają swoich „sobowtórów” na blogowym okręcie. Dzięki temu , że posty pisane są naprzemiennie przez pięć różnych osób, czytelnicy mogą poznać kilka punktów widzenia i opinii na dany temat.

Autorzy starają się regularnie dodawać nowe posty i uzupełniać dzienniki o kolejne wątki. Każdy z postów jest kontynuacją poprzedniego i tworzy spójną całość. Każdy z autorów czyta wpisy swoich poprzedników i na tej podstawie dodaje własny.

Blog w tym wypadku ma pełnić funkcję tzw. ”Dzienników pokładowych”- czyli relacji z codziennego życia pracowników firmy (załogi) oraz dyrektora (kapitana statku), przedstawionych w krzywym zwierciadle.

Jeżeli chodzi o treść postów uwagę zwraca charakterystyczny dla „wilków morskich „ żargon –którym pisane są teksty. Poprzez taki zabieg autorzy z łatwością poradzili sobie z porównaniem całej firmy i jej pracowników do załogi statku.

W postach poruszane są tematy ważne i ciągle aktualne w egzystencji firmy, tj. kryzys finansowy, podwyżki, zmiana kadry, zwolnienia, jubileusze, imprezy, nagrody. Tematy te prowokują do dyskusji w komentarzach do wpisów. Czytelnicy dzielą się swoimi własnymi doświadczeniami w takich sytuacjach. Twórcy bloga są otwarci na wszelkie propozycje związane z tematyką postów. Dlatego też biorą pod uwagę opinie i komentarze swoich odbiorców i często korzystają z ich rad i sugestii.Dodatkowo każdy post opatrzony jest w krótkie ankietowe pytanie adekwatne do tematu poruszanego w danym odcinku dzienników.

Blog firmy Benefactor jest doskonałą forma pamiętnika, dzięki któremu można wspominać ważne, często zabawne wydarzenia z firmowego życia. Jest to też okazją do bliższego poznania pracowników przedsiębiorstwa- ich zalet, wad czy przyzwyczajeń. Klienci mogą poznać „ludzką twarz” obsługujących ich osób, a współpracownicy zyskają ocenę charakterów firmowych kolegów. Zachęcanie do aktywności w tworzeniu nowych, niekoniecznie realnych historii buduje i umacnia więzy między pracownikami.

Historyjki pełne są żartobliwych uszczypliwości i humorystycznie przekształconych faktów.Na skutek tego, autorzy postów mogą przekazywać w imieniu pracowników swoje zawodowe spostrzeżenia i uwagi w dwuznacznych komentarzach. Delikatnie serwowane aluzje nikomu nie robią krzywdy, a jedynie skłaniają do refleksji nad własną osobą i wywiązywaniem się z służbowych obowiązków. Teksty pełne są metafor i umiejętnie ukrytych znaczeń. Poprzez wykorzystanie tej właśnie formy blog w 100% spełnia swoją komunikacyjną funkcję. Zarówno zarząd jak i szeregowi pracownicy wywnioskują z dzienników co dzieje się w firmie: czy wszystko funkcjonuje dobrze, czego pracownicy nie lubią, co im przeszkadza i co należałoby zmienić lub zostawić tak jak było.

O tym że interakcja działa jak należy świadczą umieszczane pod kolejnymi wątkami komentarze pracowników firmy, a także odzew jaki wywołał konkurs na pomoc w pisaniu dzienników.

Autorzy chcieli w ten sposób zachęcić resztę „załogi statku” do aktywnego uczestnictwa w spisywaniu wydarzeń – co oczywiście zaskutkowało licznymi propozycjami tekstów.

Sprytnym PR-owym chwytem zastosowanym w blogu jest umieszczanie pod postami krótkich pytań ankietowych dotyczących satysfakcji z pracy, znajomości swoich praw czy tez o zdanie pracowników w pewnych kwestiach dotyczących firmy. Jest to o wiele skuteczniejsza forma badań od zwykłego kwestionariusza wypełnianego często z przymusu.

Blog „Ahojpracy” jest pozytywnym sygnałem dla klientów firmy- dowodem, że kreatywności i pomysłowości pracownikom tej jednostki nie brakuje . Świadczy to o tym, że powierzając swój rozwój Benefactorowi klienci mogą mieć pewność, iż oddają swój los w dobre ręce.

Za pomocą takiej formy realizowania strategii komunikacyjnej nawet okropnie ponura korporacja mogłaby dopłynąć ze swoją załogą do najbardziej odległych celów.

Tak więc bierzmy przykład z „Benefactor Group” , wspólnymi siłami postawmy żagle, poczujmy wiatr we włosach i (dzięki sprawnie działającej komunikacji wewnętrznej) wypłyńmy na szerokie wody, zostawiając w tyle korporacyjne okręty! AHOJ PRZYGODO!

[Niniejsza recenzja jest częścią projektu „Blog jako narzędzie PR”. Recenzje i wywiady blogów mają służyć wymianie wiedzy i dyskusji na temat zastosowania blogów przez profesjonalistów PR w Polsce.]

Wywiad z blogującą firmą – Bawik.pl [wywiad]

Posted on

Wywiad z Piotrem Podoleckim – właścicielem sklepu internetowego z zabawkami Bawik.pl, z Krakowa (Nowa Huta), autorem bloga www.blog.bawik.pl wspierającego funkcjonowanie sklepu.

blog bawik.pl

Mateusz Byś: Dlaczego zdecydowaliście się założyć i prowadzić bloga firmowego?

Piotr Podolecki: Firma Bawik.pl istnieje już od 2007 roku. Bloga prowadzę jako właściciel firmy od czerwca 2009. Duży wpływ na założenie bloga miało moje zamiłowanie do katalogowania różnych rzeczy i prowadzenia czegoś co chętnie poczytałbym za kilkanaście lat.

Kolejnym bodźcem była chęć pokazania tego co dzieje się w sklepie, od strony zaplecza. Sam jestem ciekaw i często czytam blogi innych sklepów, czerpię z takich miejsc pomysły i usprawnienia dla swojego biznesu.

MB: Ile osób prowadzi bloga (pisze), jak często?

PP: Bloga prowadzę sam, jako właściciel sklepu.

MB: Zaskoczyło mnie, że z bloga można dowiedzieć się nie tylko na temat zabawek, asortymentu, ale także o zarządzaniu sklepem on-line, (o przesyłkach, sezonie mikołajkowym, panującej niszy na rynku).

PP: Tak, interesuje mnie ogólnie branża e-commerce, dlatego takie moje przemyślenia można zobaczyć na blogu.

MB: Z perspektywy czasu, jak ocenia Pan największą przeszkodę lub wyzwanie jakie przyszło pokonać przed lub w trakcie pisania bloga firmowego?

PP: Jak zawsze brakuje czasu, – to jest największa przeszkoda. Chociaż uważałem też, że gdy ktoś mówi o braku czasu, to znaczy że, źle nim gospodaruje. Teraz jestem na takim etapie działalności, że mimo „dopieszczania” codziennego grafiku, nie mam tego czasu wiele. Jednak dla chcącego nic trudnego.

MB: Jak ocenia Pan projekt blogowania w firmie? Wiadomo, że trudno być sędzią we własnej sprawie, ale proszę o jak najbardziej obiektywną ocenę waszego bloga i całego procesu: z czym ma Pan najwięcej problemów, co stanowi wyzwanie, co Pana motywuje, kto Panu pomaga, oraz w jaki sposób?

PP: Blogowanie sprawia mi właściwie przyjemność. Myślę, że jako autor bloga sklepu z zabawkami prowadzę go tematycznie i staram się robić to jak najlepiej. Dopiero niedawno wprowadziłem statystyki odwiedzin na blogu i zdziwiłem się, że tyle osób tam zagląda. Obecnie pracuję nad zwiększeniem jego popularności. Statystyki są jeszcze lepsze, sięgają jeszcze wyżej, z czego bardzo się cieszę.

bawik

MB: Największy błąd jaki popełniliście podczas pisania bloga, lub w trakcie przygotowań do jego założenia?

PP: Największy błąd zrobiłem całkiem niedawno. Przerabialiśmy cały sklep i zmienialiśmy system do obsługi sklepu i system magazynowy. Pełna restrukturyzacja firmy. Okazało się, że w ferworze tych zmian, zapomniałem o blogu i został on usunięty. Na szczęście istnieje coś takiego jak kopia strony w google, dzięki czemu odzyskałem większość wpisów. Jednak nie udało się odzyskać wszystkich.

MB: Największy sukces bloga, lub Pana jako autora?

PP: Sukcesem jest duża oglądalność, czy może bardziej poczytność 😉 o której mówiłem wcześniej.

MB: Najważniejsza rada jakiej można by udzielić firmom myślącym o założeniu bloga?

PP: Nie ociągajcie się z tym. Blog bardzo podnosi wiarygodność i realnie przekłada się na liczbę oraz wartość zamówień.

MB: W jaki sposób promujecie swojego bloga, zamierzacie to robić?

PP: Promocja bloga odbywa się głównie za pomocą sklepu bawik.pl. Na stronie głównej jest odnośnik. Grafik obiecał, że gdy tylko skończy prace nad innymi projektami zrobi banner, który zastąpi obecny link, który jest mało widoczny. Promocja bloga odbywa się również za pośrednictwem portali społecznościowych, oraz cyklicznych wiadomości wysyłanych na skrzynki e-mail naszych klientów.

MB: Jeekisteście także dostępni m.in. na facebooku i nk.pl. . W jakim stopniu blog wpisuje się w strategię komunikacji firmy i czy daje inne możliwości obok powyższych platform? Jakie?

PP: Na portalach społecznościowych umieszczamy raczej krótkie informacje o nowościach, czy promocjach. Blog pozwala rozwinąć myśli. Ostatnio blog został połączony z portalem facebook i wpisy z bloga automatycznie pojawiają się jako zajawka na tym portalu.

MB: Czy pisanie bloga zmieniło w jakiś sposób podejście w Pana firmie, do komunikacji wewnętrznej i zewnętrznej, public relations? Jeśli tak lub nie, to dlaczego?

PP: Bloga traktuję jako doskonałe narzędzie PR-owskie 🙂 i na pewno zmieniło wiele w kontaktach z klientami. Niestety po przenosinach bloga utraciliśmy wszystkie komentarze do wpisów, więc blog właściwie wygląda jak blog widmo. Może to sprawiać wrażenie, że jest nieczytany i pozostawiony sam sobie. W poprzedniej wersji było bardzo wiele komentarzy i można było zobaczyć jak żywo klienci reagują na nowości i wiadomości ze sklepu.

MB: Jakie są dalsze plany rozwoju bloga?

PP: Chciałbym pisać częściej i więcej o samej branży zabawkarskiej. Obecnie jako młody Tata nie miałem możliwości wyjazdu na wiele szkoleń i targów związanych z moją branżą. Jednak z czasem będę się pojawiał na takich spotkaniach i opisywał swoje wrażenia na blogu.

MB: Czy może Pan dać 5 najcenniejszych rad i 5 najcenniejszych ostrzeżeń jak prowadzić bloga (z waszej perspektywy, co działa a co nie).

PP: 5 najcenniejszych rad

  • nie zniechęcaj się do prowadzenia bloga po kilku wpisach
  • szukaj ciekawostek i fajnych wydarzeń
  • prowadź bloga tematycznie, nie o wszystkim
  • bądź specjalistą w swojej dziedzinie
  • pamiętaj o robieniu kopii zapasowych, swoich wpisów 😉

MB: 5 najcenniejszych ostrzeżeń

PP: Właściwie to przy prowadzeniu bloga nie można raczej napotkać na jakieś niebezpieczeństwa. Dlatego nie potrafię podać żądnych ostrzeżeń.

MB: Dziękuję za rozmowę.

[Niniejszy wywiad jest częścią projektu „Blog jako narzędzie PR”. Recenzje i wywiady blogów mają służyć wymianie wiedzy i dyskusji na temat zastosowania blogów przez profesjonalistów PR w Polsce.]

Wywiad z blogująca firmą – Scrap.com.pl

Posted on

Dzisiaj trzeci wywiad ze zwycięzcami konkursu. W imieniu zespołu tworzącego blog „Scrapbooking: Inspiracje i informacje sklepu scrap.com.pl” wypowiadają się właściciel firmy Andrzej „Endi” Łoboź i koordynator „Złotych Rączek” (grupy projektantek scrapbookingu) Agnieszka „Latarnia morska” Posłuszny.

Ekipa blogująca: Andrzej Łoboź, Agnieszka Posłuszny, Ania Zaprzelska, Karola Witczak i Agnieszka Piskorz.

Ekipa blogująca: Andrzej Łoboź, Agnieszka Posłuszny, Ania Zaprzelska, Karola Witczak i Agnieszka Piskorz.

Dominik Kaznowski: Z perspektywy czasu, jak oceniacie największą przeszkodę lub wyzwanie jakie przyszło wam pokonać przed lub w trakcie pisania bloga firmowego?

Andrzej Łoboź i Agnieszka Posłuszny: Największym wyzwaniem było dla nas znalezienie sprawnego narzędzia wszechstronnej komunikacji 5 osób zaangażowanych w tworzenie bloga, a rozsianych po całej Polsce – właściciela firmy, Andrzeja „Endiego” z Katowic oraz grupy projektantek Złote Rączki (Agnieszka „Mirabeel” jest ze Szczecina, Ania „Brises” z Bydgoszczy, Karola z Gorzowa Wielkopolskiego, a Agnieszka „Latarnia morska” z Bielska-Białej). Różne okazje w ciągu roku wymagają przygotowywania inspirujących prac ze sporym wyprzedzeniem, tak więc zorganizowanie zaopatrzenia w materiały, wykonania prac i sfotografowania ich, wymiany zdjęć i informacji do konkretnego wpisu, stanowią także niezłe wyzwanie organizacyjne.

DK: Jak oceniacie projekt blogowania w firmie? Wiadomo, że trudno być sędzią we własnej sprawie, ale proszę o jak najbardziej obiektywną ocenę waszego bloga i całego procesu: z czym macie najwięcej problemów, co stanowi wyzwanie, co was motywuje, kto i wam pomaga oraz w jaki sposób?

AŁ i AP: Przede wszystkim blogowanie sprawia nam wielką frajdę, a scrapbooking jest naszą pasją 😉 Blog tworzymy sami – Andrzej od strony technicznej, Agnieszka graficznej i fotograficznej, a wszystkie Złote Rączki- merytoryczno-artystycznej. Nasz blog jest ważną częścią przedsięwzięcia, jakim jest sklep z zaopatrzeniem hobbystycznym (bo scrapbooking to hobby polegające na artystycznym tworzeniu pamiątek, głównie ze zdjęciami, w formie albumów, pojedynczych kart, kartek okolicznościowych i ozdabianie przeróżnych przedmiotów) i mamy mnóstwo pomysłów do zrealizowania na nim.

W samym scrapbookingu zdjęcia i strona wizualna są ogromnie ważne, dlatego nasz blog musi być odpowiednią wizytówką. Elementy graficzne na nim nawiązują do popularnych motywów z produktów scrapbookingowych i zmieniają się w zależności od pór roku. Staramy się dostosować tematykę prac blogowych do popularnych świąt, okazji, a także sezonowych wydarzeń. Dbamy mocno o estetykę wpisów, aby w postach nie brakowało ładnych zdjęć prezentujących przykładowe prace wykonane z produktów sklepowych. Nasze Złote Rączki to ścisła czołówka polskiego scrapbookingu i dlatego blog ma wielkie powodzenie jako inspiracja twórcza. Nie chcemy tylko zaopatrywać w produkty do scrapbookingu, ale także promować to hobby, informować o ciekawych technikach plastycznych i sposobach ich wykorzystania oraz inspirować do tworzenia własnych pamiątek. Na blogu organizujemy różne zabawy i promocje dla klientów sklepu i czytelników bloga, a także premiujemy osoby faktycznie wykorzystujące nasze produkty w swoich pracach.

Bardzo motywują nas komentarze, szczególnie te z doniesieniami, że ktoś wykonał kartkę, skrap lub album zainspirowany wpisem na naszym blogu. Nagroda w konkursie na Firmowy Blog Roku w kategorii Blog Dojrzały także dodała nam skrzydeł 😉

DK: Co prezes myśli o blogu 😉 ?

AŁ i AP: Prezes (czyli właściciel, ponieważ jest to jednoosobowa działalność gospodarcza :-)) jest z bloga bardzo zadowolony i cieszy się z dobrego kontaktu z klientami i grupą projektantek. Sam bierze czynny udział w jego tworzeniu i prowadzeniu, co sprawia mu dużo radości i satysfakcji.

DK: Największy błąd jaki popełniliście podczas pisania bloga lub w trakcie przygotowań do jego założenia?

AŁ i AP: Udało nam się uniknąć błędów – Złote Rączki są doświadczonymi blogerkami (prowadzą swoje prywatne blogi twórcze oraz biorą udział w różnych blogach grupowych), a Andrzej współprowadzi prywatny blog rodzinny – wszystkie doświadczenia zdobyte w ten sposób okazały się bezcenne 🙂

DK: Największy sukces bloga lub zespołu/autorów go piszących?

AŁ i AP: Namówiliśmy 126 osób do napisania wierszyków o ozdobnych ćwiekach do scrapbookingu! A mówiąc bardziej ogólnie – za sukces uważamy to, że blog faktycznie jest dobrym źródłem inspiracji i informacji dla czytelników, jak oni sami nam o tym donoszą. Naprawdę korzystają z pomysłów na nim prezentowanych, co nas bardzo cieszy.
Sukcesem jest także docenienie nas przez jury w konkursie na Firmowy Blog Roku 2009.

DK: Najważniejsza Rada jakiej można by udzielić firmom myślącym o założeniu bloga?

AŁ i AP: Dużo staranności i konsekwencji w opracowywaniu i zamieszczaniu wpisów. Jeśli nie macie nic do przekazania, to nie zakładajcie bloga; nie ma nic smutniejszego niż opuszczony i zaniedbany blog – paskudna wizytówka dla firmy.

DK: Co oznacza dla Was nagroda, czy był/jest w wyniku jej otrzymania jakiś odzew w firmie, u klientów, partnerów biznesowych?

AŁ i AP: Tak, otrzymaliśmy miłe komentarze z gratulacjami na blogu oraz największym polskim forum poświęconym scrapbookingowi. Wygraliśmy także plebiscyt na Najlepszy Sklep Scrapbookingowy 2009 i wiemy, że blog był jednym z naszych atutów.

DK: W jaki sposób promujecie swojego bloga, zamierzacie to robić?

AŁ i AP: Mamy różne sposoby promocji i informowania o blogu:

  • Link do bloga znajduje się na każdej stronie naszego sklepu, w bardzo widocznym miejscu.
  • Organizujemy tzw. blog candy, czyli rozdawanie upominków (produktów do scrapbookingu), najczęściej z okazji ich wprowadzenia do oferty – informacje o takich okazjach bardzo szybko się rozchodzą w blogowym świecie.
  • Zachęcamy klientów do zamieszczania banerków z linkami na swoich blogach (zaprojektowaliśmy dla nich takie banerki i mogą je sobie pobrać z naszego bloga).
  • Prowadzimy comiesięczną zabawę w Blogowego Szpiega – polega ona na nagradzaniu osób tworzących prace z produktów zakupionych u nas, które publikują te prace u siebie na blogach i zamieszczają w opisie link do naszego sklepu.
  • Jak już wspomnieliśmy, do ekipy Złotych Rączek należą najlepsze polskie scrapbookerki i wszystkie mają na swoich bardzo poczytnych blogach umieszczone banerki informujące o naszym sklepie.
  • Dla klientów sklepu przygotowaliśmy możliwość tworzenia „listy zachcianek” i generowania gadżetu z tą listą, który mogą wklejać na swoje blogi.
  • Nasz Blogowy Szpieg donosi o ciekawych pracach na serwisie Twitter.

DK: Czy pisanie bloga zmieniło w jakiś sposób podejście w waszej firmie do komunikacji wewnętrznej i zewnętrznej, public relations? Jeśli tak lub nie, to dlaczego?

AŁ i AP: Blog ruszył równolegle z firmą i sprzedażą (najpierw prowadzoną za pośrednictwem portalu aukcyjnego, a później w sklepie internetowym). Komunikacja wewnętrzna odbywa się poza blogiem, całość spraw z nim związanych ustalamy osobno. Na początku blog miał za zadanie przedstawić nas społeczności amatorów scrapbookingu, cel ten zrealizowaliśmy i zszedł już na dalszy plan.

DK: Co Was najbardziej motywuje w pisaniu bloga? A co was demotywuje? I Dlaczego?

AŁ i AP: O motywowaniu wspominaliśmy już wcześniej. A co nas demotywuje… jesteśmy naprawdę fajną ekipą, wspierającą się wzajemnie i nie doświadczamy braku motywacji. I tak będziemy trzymać!

DK: Czy chcielibyście komuś podziękować?

AŁ i AP: Złotym Rączkom i wszystkim czytelnikom.

DK: Czy możecie dać 5 najcenniejszych rad i 5 najcenniejszych ostrzeżeń jak prowadzić bloga (z waszej perspektywy, co działa a co nie)?

AŁ i AP:

Najcenniejsze rady:

  1. Przy organizowaniu zabaw blogowych – im mniej jest warunków do otrzymania nagrody, tym większa frekwencja.
  2. Pisząc na blogu nie wymądrzajcie się, bo wasi czytelnicy mogą lepiej od was znać się na sprawach, o których piszecie.
  3. Blog pisany z humorem czyta się zdecydowanie lepiej.
  4. Najlepiej odbierane są atrakcyjne wizualnie posty oraz nie za dużo tekstu pisanego prostymi słowami i z pozytywnym nastawieniem.

Najcenniejsze ostrzeżenia:

  1. Trzymajcie się konsekwentnie swoich założeń co do regularności zamieszczania wpisów na blogu.
  2. Utrzymujcie wysoką kulturę języka. Błędy językowe odstraszają.

DK: Jakie są dalsze plany rozwoju bloga?

AŁ i AP: Mamy pomysły na kolejne kategorie wpisów na blogu oraz sporo planów dotyczących ekspansji naszej działalności inspiracyjno-edukacyjnej. Będą one prawdopodobnie wymagały bardziej złożonej formy, ale z klasycznego bloga nie zrezygnujemy i tak – jest doskonałą formą komunikacji.

DK: ok. dzięki za wywiad.

Wywiad z blogującą firmą – BZ WBK

Posted on Updated on

Dzisiaj kolejny wywiad z laureatem Konkursu na najlepszy blog firmowy roku 2009 – BZ WBK. W imieniu banku swoimi opiniami podzieliła się Katarzyna Prus-Malinowska, Dyrektor ds. Promocji i Komunikacji w obszarze Direct Banking BZ WBK.

Katarzyna Prus-Malinowska

Dominik Kaznowski: Z perspektywy czasu, jak oceniacie największą przeszkodę lub wyzwanie jakie przyszło wam pokonać przed lub w trakcie pisania bloga firmowego?

Katarzyna Prus-Malinowska: Największym wyzwaniem było przekonanie osób w banku, by zastosować taką formę komunikacji z klientami. Jednakże znaleźliśmy na to sposób.

Aby propagować wewnętrznie różne narzędzia interaktywne powołaliśmy oficjalny komitet bankowy tzw. Forum WEB2.0, w skład którego weszli przedstawiciele Departamentu Marketingu, PR, Obszaru Direct Banking oraz Pionu Bankowości Detalicznej. Forum pomaga nam wypracowywać najlepsze rozwiązania w zakresie social media. Celem spotkań Forum jest nie tylko wymiana poglądów i opinii, ale także podejmowanie decyzji, w którym kierunku chcemy zmierzać w naszej komunikacji z klientami i jakie narzędzia będziemy ku temu wykorzystywać. Decyzja Forum pozwoliła rozpocząć przygotowania do uruchomienia korporacyjnego bloga.

DK: Jak oceniacie projekt blogowania w firmie? Wiadomo, że trudno być sędzią we własnej sprawie, ale proszę o jak najbardziej obiektywną ocenę waszego bloga i całego procesu: z czym macie najwięcej problemów, co stanowi wyzwanie, co was motywuje, kto i wam pomaga oraz w jaki sposób?

KP-M: Na początku nie było łatwo. Mimo przeszkolenia wielu redaktorów nie umiało poradzić sobie z przełamaniem korporacyjnej „nowomowy”. Wpisy wędrowały od redaktorów do adminów i z powrotem. Czasami dyskusje były bardzo burzliwe. Niektórzy się zrażali, inni przyjmowali krytykę i korygowali wpisy. Z czasem taka postawa owocowała coraz mniejszą ilością poprawek. Wszyscy redaktorzy się uczyli, przecież nie wszyscy byli wcześniej blogerami. Każdy redaktor miał ten sam cel – zapewnić klientom najwyższą jakość merytoryczną wpisów zachowując tym samym najbardziej przystępną formę. Praca nad formą okazała się być największym wyzwaniem, z którym sądzę, po pół roku prowadzenia bloga, sobie poradziliśmy.

DK: Co prezes myśli o blogu 😉 ?

KP-M: Prezes Morawiecki rozumie fenomen komunikacji społecznej z klientami – jak sam mówi – „we współczesnym świecie blog pozwala zasięgnąć informacji u kompetentnej osoby”. Blog to również jego zdaniem taka arena wymiany poglądów, na której nie ma miejsca na niedozwolone chwyty – wszystko widać jak na dłoni i w tym tkwi siła tej formy przekazu. Prezes często sam inicjuje dyskusję przesyłając różnego rodzaju ciekawostki z zakresu Web2.0, motywując mnie tym samym do działania.

DK: Największy błąd jaki popełniliście podczas pisania bloga lub w trakcie przygotowań do jego założenia?

KP-M: Najpierw zebraliśmy zespół redakcyjny, następnie przeszkoliliśmy, a dopiero po starcie bloga odkryliśmy, że nie wszyscy mają „lekkie pióro”. Należało sprawdzić ich możliwości twórcze bezpośrednio po szkoleniu. Uniknęlibyśmy w ten sposób niepotrzebnych napięć.

DK: Największy sukces bloga lub zespołu/autorów go piszących?

KP-M: Nasz sukces to nasi czytelnicy i wspomniane pozyskanie ich zaangażowania, fakt otwartej rozmowy. Oczywiście cieszy nas także uznanie branży internetowej wyrażone nagrodą – naprawdę była dla nas zaskoczeniem. To motywuje i mobilizuje.

DK: Najważniejsza rada jakiej można by udzielić firmom myślącym o założeniu bloga?

KP-M: Zakładając bloga należy być otwartym na opinie klientów, ich uwagi, nie tylko te pozytywne. Blog nie jest miejscem, gdzie tylko przekazujemy informacje, tu rodzi się również komunikat zwrotny. Musimy umieć na niego zareagować, a jeśli jest cenny – wykorzystać. Blog bez dwustronnej komunikacji jest jak super szybki sportowy wóz stojący w garażu. Na nic zda się moc silnika, jeśli nigdy nim nie pojedziemy. Dopiero doświadczenie zalet dialogu klient – firma daje poczucie „blogowego spełnienia”.

DK: Co oznacza dla Was nagroda, czy był/jest w wyniku jej otrzymania jakiś odzew w firmie, u klientów, partnerów biznesowych?

KP-M: Oczywiście w firmie posypały się gratulacje. Blog to praca zespołowa, więc każdy redaktor miał powód do dumy. Nagroda zachęciła również innych pracowników do podjęcia wyzwania blogowania. Klienci wyrazili swoją aprobatę dla bloga pod wpisem o nagrodzie.

DK: W jaki sposób promujecie swojego bloga?

KP-M: Blog promowany jest na stronie głównej serwisu www.bzwbk.pl , można wejść do niego również przez „Aktualności”. Nasz blog lubiany jest przez Google’a, co pewnie nikogo nie dziwi. Pod koniec grudnia sprawdzaliśmy, jak blog jest pozycjonowany w kontekście poruszanych na nim tematów. W przypadku wielu zapytań nasz blog zajmował 4-5 miejsce. Myśląc o korzyściach z prowadzenia bloga warto wziąć ten aspekt pod uwagę.

DK: Czy pisanie bloga zmieniło w jakiś sposób podejście w waszej firmie do komunikacji wewnętrznej i zewnętrznej, public relations? Jeśli tak lub nie, to dlaczego?

KP-M: Na pewno zmieniło się nasze postrzeganie komunikacji zewnętrznej, choć blog był konsekwencją przyjętych już wcześniej założeń. Sukces uruchomionego w kwietniu 2009 Banku Pomysłów pokazał nam, że klienci są gotowi na twórczą, merytoryczną dyskusję. Blog miał wyznaczyć kolejny etap na bankowej ścieżce interaktywności. Stał się więc elementem nowego podejścia banku do klienta, banku, który nie tylko mówi, ale również słucha, a nawet więcej – włącza się do dyskusji! A to coś nowego w polskim świecie finansów, o czym świadczy liczba bankowych blogów zgłoszonych do konkursu.

DK: Co Was najbardziej motywuje w pisaniu bloga? I dlaczego?

KP-M: Co do motywacji to sądzę, że każdy czerpie ją z innych źródeł. Jednym redaktorom zależy, by klientów edukować, by wyjaśniać zawiłości związane z tematem, którym się zajmują, innych motywuje rosnąca liczba odwiedzin bloga, fakt, że ktoś czyta i się interesuje, jeszcze inni po prostu lubią pomagać, ich celem jest rozwiązanie problemów klientów, udzielenie wskazówek. Mi osobiście najbardziej zależy na dyskusji, wymianie opinii, słuchaniu i odpowiadaniu. Cieszy mnie rosnąca liczba komentarzy, jest dla mnie wskazówką, czy wpis był interesujący. Jedną z miar sukcesu bloga jest pozyskanie zaangażowania klientów. Jeśli to zaangażowanie będzie rosło, to sądzę, że wprost proporcjonalnie również motywacja.

DK: Czy chcielibyście komuś podziękować?

KP-M: Stopniowo wspólnie z użytkownikami Banku Pomysłów (www.bankpomyslow.bzwbk.pl), tworzymy społeczność wokół naszego banku i tym aktywnym internautom należą się największe podziękowania, za ich cenne wskazówki, opinie i pomysły.

DK: Czy możecie dać 5 najcenniejszych rad i 5 najcenniejszych ostrzeżeń jak prowadzić bloga (z waszej perspektywy, co działa a co nie)

KP-M:

Rady:

  1. Pozyskaj poparcie w firmie dla tej formy komunikacji, będzie niezbędne na dalszym etapie
  2. Zanim napiszesz, zastanów się, czy tematyka zainteresuje klientów
  3. Gdy piszesz, pisz prosto i zrozumiale, zachowaj skromność, zawsze jest coś co może działać lepiej w Twojej firmie
  4. Zachęcaj do dyskusji, a następnie rozmawiaj
  5. Zezwalaj na krytyczne wpisy i merytorycznie się do nich odnoś, bo to buduje Twoją pozycję ekspercką i rodzi zaufanie wśród czytelników

Ostrzeżenia:

  1. Unikaj żargonu specyficznego dla Twojej branży
  2. Nie rozpraszaj odpowiedzialności za prowadzenie bloga – w przypadku wielu redaktorów powołaj jedną osobę odpowiedzialną za całokształt
  3. Nie dopuszczaj do publikacji nudnych, nic niewnoszących wpisów
  4. Nie uciekaj od problemów stawianych przez klientów – współdziałaj z innymi w firmie w celu ich rozwiązania
  5. Rygorystyczna moderacja zniechęci czytelników do komentowania

DK: Jakie są dalsze plany rozwoju bloga/blogów?

KP-M: Sukcesywne poszerzanie tematyki, a co za tym idzie zespołu redakcyjnego.

DK: Jak zamierzacie wykorzystać Wasz sukces?

KP-M: Realizując przyjętą strategię dwustronnej komunikacji zamierzamy konsekwentnie zwiększać obszar naszego oddziaływania w mediach społecznościowych.

DK: Dziękuję.

Najlepsze blogi firmowe w Polsce w 2009 roku

Posted on Updated on

No, nie powiem długo to zajęło, bo parę miesięcy. Ile pracy kosztuje tworzenie bloga, komunikacja ze społecznością i nieustanna gonitwa myśli wiedzą tylko ci, którzy je prowadzą.
Ten wpis musi być ze swojej istoty długi, ponieważ będę chciał w nim skupić ostatnie kilka miesięcy pracy przy konkursie, obserwacji blogów, rynku public relations w Polsce, podziękowania, własne refleksje oraz powiedzieć co dalej.

Oczywiście, to co najważniejsze to wyniki – oto one:

Najlepsze polskie blogi firmowe roku 2009:

KATEGORIA BLOG MŁODY (od 3 do 6 miesięcy)

1 miejsce

Blog Banku Zachodniego WBK
http://blog.bzwbk.pl/

[Zobacz wywiad o prowadzeniu bloga
z Dyrektorem ds. Promocji i Komunikacji
BZ WBK]

2 miejsce

Blog AdTaily
http://www.adtaily.com/blog/

3 miejsce – ex aequo:

Blog Paclan Historie Kuchenne
http://historiekuchenne.paclan.pl/

Blog ŁubuDubu PR
http://lubudubupr.pl/

KATEGORIA BLOG DOJRZAŁY (od 6 miesięcy do roku)

1 miejsce

Blog Scrapbooking Inspiracje i Informacje Scrap.com.pl
http://inspiracje.scrap.com.pl/

2 miejsce

Blog InsideLab „Z życia Bronisławy”
http://www.insidelab.pl/blog/

3 miejsce

Blog iSzafy
http://www.blog.iszafy.pl/

KATEGORIA BLOG PROFESJONALNY (powyżej roku)

1 miejsce

Blog Rzecznika TP/Orange
http://www.blog.tp.pl/wojciechjabczynski/

[Zobacz wywiad o prowadzeniu bloga
z rzecznikiem TP/Orange]

2 miejsce

Blog mBank
http://www.mbank.pl/blog/

3 miejsce

Blog Ancora Restaurant
http://www.blog.ancora-restaurant.com/

KATEGORIA BLOG INSTYTUCJI (powyżej 3 miesięcy)

1 miejsce

Blog Państwowego Muzeum Etnograficznego w Warszawie
http://ethnomuseum.pl/blog/

Nie przyznano nagród za 2 i 3 miejsce ze względu na zbyt małą ilość zgłoszeń w kategorii.

WYRÓŻNIENIA SPECJALNE

Blog Państwowego Muzeum Etnograficznego w Warszawie http://ethnomuseum.pl/blog/
Wyróżnienie specjalne: Best in Show.
Blog Państwowego Muzeum Etnograficznego w Warszawie uzyskał największą ilość punktów spośród blogów ocenianych w konkursie.

Blog Rzecznika TP/Orange http://www.blog.tp.pl/wojciechjabczynski/
Wyróżnienie specjalne: Za przełamywanie stereotypów w komunikacji z klientami.
Blog Rzecznika prasowego TP/Orange najlepiej realizuje najważniejsze kryterium brane pod uwagę w ocenie blogów w konkursie, biorąc pod uwagę skalę działalności firmy i ilość wyzwań związaną z wdrażaniem nowych narzędzi komunikacji w firmach opartych o social media.

Blog Ancora Restaurant http://www.blog.ancora-restaurant.com/
Wyróżnienie specjalne: Za styl, klasę i szerokie spojrzenie na dziedzinę.
Blog Ancona Restaurant najlepiej realizuje postulat wychodzenia poza utarte podejście do pisania o wyłącznie o firmie.

Blog Arboblog http://arboblog.pl/
Wyróżnienie specjalne : Najlepszy blog branży interaktywnej.
Arboblog to najlepszy blog interaktywny, wyróżnienie przyznane za pasję, zaangażowanie i wytrwałość autorów bloga.

Blog Innowacje i Inspiracje Infovide Matrix http://www.infovidematrix.pl/inspiracje/
Wyróżnienie specjalne: Najlepszy blog IT.
Blog Infovide Matrix za szerokie ujęcie tematu IT i zaangażowanie.

Blog PGS Rzeszów http://pgs.rzeszow.net/
Wyróżnienie specjalne: Dla pracowników IT z poczuciem humoru i zacięciem (nie tylko) redakcyjnym.

Blog Art Zone Events http://www.blog.aze.pl/
Wyróżnienie specjalne: Dopasowanie języka przekazu do specyfiki działalności firmy.
Nie zawsze tekst jest najlepszy. Czasem fotografia, dźwięk i wideo są lepsze niż niejeden wpis.

Blogi Domu Makleskigo BOŚ SA http://blogi.bossa.pl/
Wyróżnienie specjalne: Najlepszy blog inwestycyjny.

Mikroblog Site Impulse http://microblog.siteimpulse.com/
Wyróżnienie specjalne: Za zwięzłość.
Jedyny mikroblog zgłoszony oficjalnie do konkursu.

[po kliknięciu w obrazek z nagrodą lub wyróżnieniem można go skopiować i wrzucić na swojego bloga]

PODSUMOWANIE

Ze względu na dużą ilość zgłoszeń do konkursu (ponad 100 blogów) poniżej zamieszczam klasyfikację pierwszej dziesiątki w każdej kategorii.  Choć w ubiegłym roku nie prezentowałem rankingu, to właśnie ze względu na ilość zgłoszeń, myślę że najlepszym rozwiązaniem jest podanie top 10. Punktacji miejsc poza pudłem nie udostępniam, choć trzeba nadmienić, że poza pierwszą 10. różnice są już znaczące.

Krótkie podsumowanie z mojej strony:

Blogi reprezentowały bardzo różny poziom od skrajnie nijakich do wybitnych, których było sporo – w związku z tym wybór czołówki był już naprawdę trudny. Myślę zatem, że wszyscy którzy okazali się zwycięzcami, wyróżnieni i blogi z listy top10 powinni być z siebie zadowoleni.

Do najczęstszych niedociągnięć jakie udało mi się wynotować zaliczyłbym:

  • brak dat przy wpisach, brak archiwum
  • brak wskazania na blogu czym firma się zajmuje (np. w nagłówku) – na prawdę nie każdy kto wchodzi na bloga po raz pierwszy jest w stanie to odcyfrować.
  • często brak nazwy firmy na blogu (no comment)
  • zdarza się również, że autorzy blogów piszą sami dla siebie – na próżno poszukiwać komentarzy pod wpisami. Niektórych to nie zraża i piszą wciąż o tym samym lub w podobnym duchu. Pytanie tylko co z tego ma firma?  A może tematyka jest źle dobrana? Wydaje się że czasem, że tematyka bloga jest bardziej związana z zainteresowaniami blogera niż klientów. A może twórcy liczą na efekt SEO? Sam nie wiem. Jednak blog, który jest prowadzony od kilku-kilkunastu miesięcy i ma kilka zaledwie komentarzy- powinien chyba coś twórcy mówić?
  • równie często twórcy wykorzystują zagraniczne narzedzia promocji bloga, które zupełnie nie przystają do ich grupy docelowej. Może i łatwo dodać je do bloga i „fajnie” wyglądają, etc., ale zawsze trzeba pamiętać do kogo chcemy dotrzeć. Sama ilość klików to nie wszystko. Ważne aby z naszego bloga korzystały osoby, które są w kręgu naszych potencjalnych odbiorców. Oczywiście eksperymentowanie jest jak najbardziej wskazane, ale wyciąganie wniosków również.
  • Nagminnym jest brak wskazywania źrodeł czy linków do nich. Na niektórych blogach autor aż prosi się o pytanie, skąd on to wszystko wie i skąd ma takiej jakości zdjęcia z całego świata, do tego często bez podpisu 😉 czy linka, oj nie ładnie
  • często zdarza się, że blog nie służy do komuniakcji z otoczeniem firmy, tylko wymianą buziaczków i congratsów z kolegami i koleżankami z firmy – może warto więc założyć blog wewnętrzny do takich celów?
  • blogi agencji które oferują usługi kreatywne w sieci (interaktywnych) są pozbawione jakiejkolwiek kreatywności i efektu „wow” – a powinny być chyba właśnie agencyjnym Hyde Parkiem kreatywności?
  • niestety niektóre blogi są nudne jak flaki z olejem i czyta się je jak instrukcje obsługi tokarki
  • czasami odnosiłem wrażenie, że firmy usługowe na rynku interaktywnym piszą o tym co interesuje je same lub ich szefów („to co trzeba teraz promować”) a nie potencjalnych odbiorców.
  • niektóre firmy emitują na swoich blogach relamę toplayer – fuj!
  • na blogach często nie ma jasnej informacji o tym, że jest on prowadzony w imieniu klienta przez agencję PR/zatrudnionych autorów (a to niezgodne z kodeksem WOMMA) – powinno to być WYRAŹNIE zaznaczone
  • dosyć często autorzy blogów nie przedstawiają się (wizytówki, linki do profili, krótkie opisy, etc.) – chyba miło jest wiedzieć z kim się rozmawia, poza tym buduje to bliższą relację z odbiorcami.

To tyle na gorąco z moich ogólnych opinii. Trzeba również pamiętać, że przy ocenie blogów pod uwagę było brane to czy firma jest biegła w narzędziach internetowych, co jak wspomniałem w przypadku branży interaktywnej wypadło marnie. Niby na stronach wszyscy wypisują jacy to są cudowni i wszechmocni a blog – albo nudny, albo kreacja nie zmieniona od roku, albo wpisy dwa razy w miesiącu i po łebkach. A tu okazuje się, że taki blog prowadzony przez zupełnie nie internetowy biznes potrafi być lepszy. To jak to jest?

No dobrze. To tyle narzekania 😉

Dziękuje bardzo jurorom za oceny i za wiedzę i czas w to zaangażowany. Przejrzenie i ocena stu blogów trochę zajmuje. Osobiście poświęciłem na to 2 całe dni. Nie licząc innych prac przy konkursie.

Jurorami, w tegorocznej edycji byli:

W przypadku konfliktu interesów głosy poszczególnych jurorów nie były brane pod uwagę. Wyróżnienia przyznał Organizator.

W kolejnych tygodniach będę prosił wszystkich ekspertów aby wypowiedzieli się na temat swoich wrażeń z ocen i podzielili się swoimi przemyśleniami na ten temat, co mam nadzieję pomoże jeszcze lepiej tworzyć blogi firmowe w Polsce 😉

Będę również prosił zwycięzców i wyróżnionych o wywiady na bloga, tak aby podzielili się ze wszystkimi swoimi doświadczeniami. Taka jest bowiem główna idea konkursu – promować social media w polskich firmach.

Dziękuję również agencji Pro Creation, za cierpliwe wysłuchiwanie moich marudzeń i wspieranie mnie w zakresie skórki na blogi (ten i mój główny). Podziękowania także dla Opcomu za zaprojektowanie winietek z nagrodami. Dziękuję również patronom tego konkursu.

Na pewno o czymś zapomniałem, więc dopisze to w kolejnym wpisie. Właśnie!!!! Przypominam wszystkim tym, którzy nie wypełnili jeszcze ankiety dot. badania blogujących firm (wysyłałem mailem – tutaj więcej info). Wyniki opublikuje na blogu i będziemy mieli dodatkową wiedzę o tworzeniu blogów.

Badanie blogujących firm

Posted on

Witam. Rozstrzygnięcie konkursu już na dniach. Jurorzy w pocie czoła przebijają się przez zgłoszoną przez Was setkę blogów 😉

W Waszych skrzynkach pocztowych powinna znaleźć się informacja o rozpoczęciu badania blogujących polskich firm – czyli Nas wszystkich. Bardzo proszę o odesłanie wypełnionych ankiet. Wiedza uzyskana z badania posłuży nam wszystkim. Jego wyniki opublikuję na tym blogu oraz wykorzystam do krzewienia social media wszem i wobec 😉

Jeśli z jakiegoś powodu nie dostaliście ankiety, a chcecie wziąć w nim udział  – proszę o upomnienie się w komentarzu pod tym wpisem, koniecznie podając maila (w odpowiednim polu przy oknie komentarza).

Termin odsyłania ankiet to 20 grudnia.

Czy prawda jest problemem?

Posted on

Skąd problemy z popularyzacją blogów firmowych w Polsce? Być może jest to bardziej związane z kulturą pracy niż z umiejętnością wyrażania się? W naszym kraju ciężko znaleźć firmy, w których pracownicy są zaangażowani i związani z firmą.

Być może tej sytuacji winna jest polska mentalność? W końcu na blogach czy na forach ludzie, w tym klienci piszą, co tak naprawdę myślą. Być może nie wszyscy są gotowi aby poznać tą prawdę? Może łatwiej i przyjemniej jest żyć z myślą „jacy jesteśmy świetni”.

„Zasady” kontra „reguły”, a może jedno i drugie?

Posted on

Pisałem wcześniej o kodeksie blogowania w firmie. Tak naprawdę był to kodeks połączony z „regułami”. Jaka jest różnica? Z założenia „kodeks” lub też „zasady” są dokumentem określającym jakieś określone warunki na jakich pracownik może blogować lub też godzi się przestrzegać. Natomiast „reguły” są raczej wskazówkami dla mniej doświadczonych pracowników, odpowiadającymi swoich charakterem raczej „dobrym praktykom” czy też netykiecie. Jednym słowem nie ma”obowiązku” ich przestrzegania.

W kwestii stosowania „kodeksów” lub „reguł” firmy stosują różne polityki. Nie ma w tym zakresie ustalonej praktyki – czy stosować tylko kodeksy czy kodeksy połączone z „regułami”. Chyba najrzadziej stosowanym rozwiązaniem jest publikowanie samych reguł.

Jednak cały czas trzeba mieć na uwadze, że zaledwie 30 proc. blogujących amerykańskich firm ma w ogóle jakikolwiek dokument opisujący czy regulujący ten proces. W Polsce ten wskaźnik jest zapewne o wiele niższy.

Publikowany wcześniej „Kodeks blogowania” jest tak naprawę połączeniem tych dwóch rodzajów dokumentów. Czy ktoś z czytelników tego bloga ma taki dokument w swojej firmie?