blog firmowy

Blog E-prawnik: wywiad i wideo

Posted on

Wywiad z Grzegorzem Wanio, przedstawicielem zespołu redakcyjnego bloga Kancelarii Olesińscy i Wspólnicy – blog.e-prawnik.pl.

zespół bloga e-prawnik
Zespół bloga e-prawnik (Olesińscy i Wspólnicy)

BlogiFirmowe.com: Zapytam trochę prowokacyjnie – język prawny na blogu? Czy ktoś chce to czytać?

Grzegorz Wanio: Jesteśmy młodym zespołem doradców i za pomocą naszego bloga chcemy trafiać również do młodszego grona odbiorców. Nasz styl jest lekki, przejrzysty, konkretny. Na blogu nie używamy oficjalnego, formalnego słownictwa prawniczego – staramy się, żeby nasze wpisy były zrozumiałe dla wszystkich.
Statystyki wskazują na to, że mamy stałe grono czytelników, którzy regularnie do nas zaglądają 🙂

 

BF: Ale chyba nie da się całkowicie uciec od języka prawnego? Czy to trudne dla zawodowego prawnika, przestawić się na pisanie w taki sposób, aby być rozumianym przez osoby nieobeznane w zawodowym żargonie?

GW: Masz rację! Czasami nie da się przekazać precyzyjnego komunikatu naturalnie bazującego na niuansach prawniczego języka bez użycia fachowych terminów. W takim przypadku radzimy sobie jednak podając przykłady, budując tabelaryczne zestawienia, czy pokazując praktyczne różnice pomiędzy sytuacjami, które opisujemy. Z drugiej strony nie mamy czytelników „z przypadku”. Osoby trafiające na nasz blog zazwyczaj są zainteresowane tematem, który opisujemy, a nierzadko też mają jakąś teoretyczną podbudowę prawniczą.

BF: Jakie wpisy cieszą się największą popularnością na Waszym blogu?

GW: Wpisy dotyczące spraw, z którymi na co dzień stykają się nasi czytelnicy – zawierające praktyczne uwagi, podpowiadające konkretne rozwiązania. Z ciekawostek: wpis cieszący się bardzo dużym zainteresowaniem to artykuł Rafała Olesińskiego, partnera zarządzającego kancelarii, dotyczący problemów podatkowych, z jakimi w ostatnim czasie zmagają się polscy żużlowcy 🙂 (http://blog.e-prawnik.pl/czarny-sport-czyli-na-podatkowym-wirazu.html).

BF: Czy to oznacza, że najpopularniejsze są nietypowe tematy?

GW: To oznacza, że najpopularniejsze są tematy ciekawe, trochę sensacyjne, a zwłaszcza te wskazujące na kuriozalne podejście organów kontrolnych 😉

 

BF: Skąd pomysł na to, aby pisać blog firmowy w domenie serwisu prawnego e-prawnik.pl? Czy to zamierzona strategia? Czy jesteście z niej zadowoleni?

GW: Pomysł założenia bloga powstał w wyniku współpracy ze spółką Money.pl. Serwis e-prawnik.pl jest częścią tej grupy. Mieliśmy pomysły na artykuły, które chcieliśmy w profesjonalnej oprawie udostępnić czytelnikom, a serwis e-prawnik.pl pomógł nam je zrealizować. Jesteśmy zadowoleni nie tylko z dotychczasowej współpracy, ale też z obranej strategii, która okazała się bardzo skuteczna.

BF: Czy pisanie bloga przekłada się na jakieś korzyści dla kancelarii?

GW: Oczywiście, wielu naszych Klientów zainteresowało się kancelarią właśnie poprzez bloga. Nowoczesna forma komunikacji jaką jest blog (przynajmniej dla środowiska prawniczego) jest dla młodszych przedsiębiorców naturalną i wygodną drogą zapoznania się z rozwiązaniami jakie oferujemy. Dodatkowo otrzymujemy wiele propozycji dotyczących współpracy w zakresie publikacji, udzielania wywiadów czy komentarzy eksperckich.

 

BF: „Pierwszy sensowy blog dla przedsiębiorców” to brzmi dumnie, ale czy rzeczywiście z Waszego bloga korzystają przedsiębiorcy?

GW: W zależności od charakteru wpisu. Zaryzykowałbym ogólne stwierdzenie, że czytelnikami naszego bloga są osoby prowadzące biznes, szukające praktycznych porad i niestandardowego podejścia do rozwiązywania problemów prawnych.

BF: Na Waszym blogu jest raczej mało komentarzy. Czy to specyfika języka prawniczego?

GW: Na pewno jest to związane z pewną specyfiką naszej branży – pytania które pojawiają się od zainteresowanych czytelników są zazwyczaj przekazywane bezpośrednio do nas, drogą mailową. Wynika to z faktu, że nasze wpisy są często przyczynkiem do zleceń rozwiązania konkretnych problemów, którymi czytelnicy z naturalnych względów niechętnie dzielą się na forum publicznym.

BF: Dziękuję za rozmowę.

Kluczowe liczby, blog.e-prawnik.pl w 2013 roku:

  • 169 620 odsłon
  • 94 728 użytkowników
  • 66% to nowi użytkownicy bloga
  • 95% ruchu generują użytkownicy urządzeń stacjonarnych
  • 75% użytkowników przychodzi na bloga z wyszukiwarek

Zapis panelu dyskusyjnego o blogach firmowych z konferencji Power of Content Marketing z udziałem Grzegorza Wanio .

Guest blogging: Kopia bezpieczeństwa bloga firmowego

Posted on Updated on

Dzisiaj wpis w ramach „gościnnego blogowania”. Swoimi spostrzeżeniami podzieli się z nami Sylwester Kozak, wydawca e-biznes.pl. A wpis, jak sam tytuł wskazuje porusza dosyć rzadko podnoszoną kwestię bezpieczeństwa naszych danych. Tworząc blogi firmowe, często latami, zwyczajnie zapominamy o tym, że w przypadku awarii serwera możemy stracić z takim trudem tworzone dane. Wpis na pewno nie wyczerpuje tematu, ale może stanie się dla Was inspiracja do podrążenia tematu z „panem informatykiem” 😉

e-biznes.pl

Wstęp
Prowadząc blog firmowy często skupiamy się tylko na treści. I dobrze, warto jednak pamiętać również o bezpieczeństwie i potencjalnej utracie informacji zawartych na naszym blogu.

Bezpieczeństwo ogólne
Jakie są zagrożenia? Przede wszystkim możliwość utraty danych, ale też możliwość zainfekowania naszej strony złośliwym oprogramowaniem. Uwidacznia się to przede wszystkim jako doklejenie fragmentów kodu do naszej witryny. Jeśli szablon naszego bloga zawiera kilkadziesiąt plików to może się okazać, że ręczna modyfikacja będzie zajmować sporo czasu. Prościej będzie wtedy przywrócić kopię tych plików z ostatniego dnia przed atakiem przy zachowaniu aktualności wpisów. Jeśli nie usuniemy tego kodu to przeglądarki internetowe zablokują możliwość wejść na naszą stronę, a to już będzie przynosić wymierne straty dla naszej firmy.

Prowadząc blog firmowy mamy dwie możliwości utrzymywania go. Pierwsza to korzystanie z serwera firmy, która oferuje nam prowadzenie bloga. To może być WordPress.com, czy na przykład bblog.pl prowadzony pod patronatem Money.pl. W drugim przypadku mamy możliwość zainstalowania konkretnego skryptu bloga (np. WordPress.org, Joomla, Drupal) na naszym serwerze. Naszym czyli np. na typowym koncie hostingowym prowadzonym przez takie firmy jak Home.pl, AZ.pl czy Nazwa.pl.

Blog na zewnątrz
Prowadzenie bloga z wykorzystaniem infrastruktury firmy oferującej prowadzenie bloga jest prostsze, ma jednak pewne ograniczenia. Pierwsze to niewielka możliwość modyfikacji samej strony, mamy możliwość poruszania się tylko w wybranych szablonach. Modyfikacji mogą ulegać tylko niewielkie elementy. Nie mamy też możliwości instalowania żadnych dodatków – w tym zwiększających bezpieczeństwo danych z naszego bloga. Usługodawca w pewnym stopniu nam to wynagradza – mamy znacznie zwiększone bezpieczeństwo. Nie musimy się martwić aktualizacją skryptów, nie sprawdzamy czy został doklejony złośliwy kod. Może się okazać jednak, że część danych zostanie bezpowrotnie utracona mimo zachowania najwyższych poziomów bezpieczeństwa.

Blogi prowadzone na naszym serwerze
Znacznie więcej niebezpieczeństw czeka na nas w przypadku gdy zdecydujemy się prowadzenie bloga na własnym serwerze. Do pełnego zrozumienia co i jak należy zabezpieczać powinniśmy wiedzieć z czego składa się nasz blog.

Pliki
To są wszystkie pliki, które widzimy po zalogowaniu się na swoje konto przez FTP lub przez Menedżera Plików dostarczanego przez usługodawcę. Jeśli zdecydowaliśmy się na najpopularniejsze rozwiązania to zobaczymy foldery związane z WordPressem, Jommlą czy Drupalem. To właśnie do tych plików może się doklejać złośliwy kod. Pliki te modyfikujemy bardzo rzadko. To właśnie one odpowiadają za wygląd naszego bloga – jeśli coś zostało zmienione wizualnie na naszej stronie to pliki te najczęściej też zostały zmodyfikowane.

Baza danych
Druga część naszego bloga to baza danych – najczęściej wykorzystywana jest baza MySQL. Jeśli korzystacie z popularnego rozwiązania to prawie pewne jest, że to właśnie z tej bazy korzystacie. W bazie danych trzymane są wszystkie nasze artykuły i wpisy. Gdy dodamy nowy wpis na nasz blog to zmieniana jest baza danych. Jako zwykły użytkownik nie mamy możliwości wglądu w zawartość bazy danych – nie jest nam to potrzebne ponieważ dane zawarte tam modyfikujemy z poziomu WordPressa czy innego rozwiązania do prowadzenia bloga. Bezpośredni dostęp do baz danych uzyskujemy dzięki specjalnym rozwiązaniom – zwykłym użytkownikom, nie polecam samodzielnej ingerencji w bazy danych. Wykorzystując panel zarządzania naszym kontem hostingowym uzyskujemy możliwość pobrania bazy na dysk.

Jak robić backup?
Kopie bezpieczeństwa zazwyczaj wykonuje nasz usługodawca – upewnijcie się jak to jest w Waszym przypadku. Warto jednak dodatkowo zabezpieczyć naszego bloga wykonując własną kopię bezpieczeństwa, do której mamy dostęp w każdej chwili. Jak to zrobić? Najprostszym, ale dość czasochłonnym rozwiązaniem jest ręczne kopiowanie zarówno plików jak i bazy danych. Cała czynność zajmie, w zależności od tego ile jest artykułów, od kilku minut nawet do godziny.

I teraz zmierzamy do głównego punktu naszego artykułu – czyli jak uprościć cały proces, tak aby nie była potrzebna nasza ingerencja.

Automatyzacja procesu
Kopie bezpieczeństwa będą znacznie skuteczniejsze jeśli będą po prostu wykonywały się same, bez naszego udziału. Czyli podajemy tylko częstotliwość i gotowe. Czy to możliwe? Oczywiście.
Dość istotną cechą jest również możliwość wykonywania kopii różnicowych – czyli bieżąca kopia bezpieczeństwa wykonywana jest tylko z nowych elementów, nie ze wszystkich. Główną zaletą jest znacznie skrócenie czasu wykonywania takiej kopii.

Poniżej kilku dostawców takiego oprogramowania.

  • BlogVault.net Chyba najlepszy stosunek ceny do jakości. Skrypt zadziałał od razu, pomoc techniczna odpowiada w ciągu kilku minut. Cena zaczyna się od 9 dol. za miesiąc.
  • WordPress Backup for WordPress http://wpb2d.com/ Kopia wykonywana z wykorzystaniem naszego konta w serwisie Dropbox. Pełna automatyzacja – jesteśmy co prawda ograniczeni pojemnością naszego konta na Dropboksie, jednak darmowa oferta może nam wynagrodzić niedogodności.
  • Online Backup for WordPress http://wordpress.org/extend/plugins/wponlinebackup/ Otrzymujemy 100 MB darmowej przestrzeni na nasze dane w profesjonalnym centrum danych BackupTechnology.
  • VaultPress http://vaultpress.com/ Usługa stworzona przez właścicieli WordPress, co może być dodatkowym atutem w wyborze. Miesięczny koszt wykonywanej kopii zaczyna się od 15 dol. za witrynę. Poza typową kopią mamy dostęp do wielu dodatkowych usług, w tym powiadomienia o potencjalnych zagrożeniach.
  • iDrive http://www.idrive.com/wordpress.htm W darmowym planie otrzymamy aż 5 GB! To zdecydowanie powinno wystarczyć dla większości użytkowników. Potrzebujesz więcej? Nie ma problemu – 150 GB w cenie 4,95 dol za miesiąc. Jest tylko jeden problem – u nas nie działa wykonywanie kopii.

Z punktu widzenia bloga firmowego najbardziej kompleksowym rozwiązaniem wydaje się być VaultPress – cena dla użytkowników biznesowych też jest dość atrakcyjna.

Przepis na blogowanie według LokiKoki.pl [wywiad]

Posted on Updated on

LokiKoki.pl jest jednym z nielicznych fryzjerskich sklepów internetowych, posiadających bloga firmowego, co niewątpliwie wyróżnia go na tle konkurencyjnych firm. Co sprawia, że blog LokiKoki cieszy się coraz większym zainteresowaniem czytelników? O wyjątkowości bloga, szansach, jakie niesie ze sobą prowadzenie bloga firmowego i nietypowej ambasadorce firmy opowiada Pani Ewelina Nowak – współautorka bloga LokiKoki.

LokiKoki.pl zdjęcie Ewelina Nowak

Viola Kuśmierczyk: Na Państwa blogu można przeczytać, że wielokrotnie podejmowane były próby założenia bloga. Co stało więc na przeszkodzie, by blog LokiKoki w końcu zaistniał w sieci?

Ewelina Nowak: Praktycznie już na samym początku postawiliśmy sobie za cel sprawienie, by LokiKoki.pl było czymś więcej niż tylko zwykłym sklepem internetowym. Blog firmowy okazał się formą, która naszym zdaniem pozwala ten cel osiągnąć. Jednak każdy, kto kiedykolwiek brał udział w rozwijaniu sklepu internetowego od podstaw, wie, że jest to moment, kiedy najwięcej czasu poświęca się na udoskonalanie samego sklepu. Dopiero, gdy mieliśmy pewność, że wszystko jest „dopięte na ostatni guzik” mogliśmy w pełni poświęcić się pracy nad blogiem. Nie bez znaczenia było również powiększenie się zespołu LokiKoki.pl, dzięki czemu znajdujemy czas, by regularnie dodawać nowe posty.

VK: Czego może się spodziewać czytelnik, który zdecydował się zajrzeć na Państwa bloga? Jakich treści?

EN: Tematyka postów na blogu LokiKoki jest dość różnorodna. Można tutaj znaleźć nasze przemyślenia, i opinie, przeczytać informacje ze świata e-commerce. Blog LokiKoki to również miejsce na prezentację wydarzeń z życia sklepu, nowości kosmetycznych. Jednak od dłuższego czasu skupiamy się szczególnie na poradach dotyczących pielęgnacji i stylizacji włosów oraz fryzur. Uważamy, że właśnie tego typu użyteczne posty mają największą szansę na przyciągnięcie uwagi czytelników.

VK: Ile osób prowadzi bloga? Jak często?

EN: Obecnie 2 osoby odpowiedzialne są za prowadzenie bloga. Staramy się, by nowe posty pojawiały się regularnie, raz w tygodniu.

VK: W jaki sposób promują Państwo swojego bloga?

EN: O wszystkich nowych wpisach na blogu informujemy poprzez nasz fanpage na Facebooku „Chcę Mieć Piękne Włosy”. Co więcej, zamierzamy wysyłać do naszych Klientów newslettery będące zarysem tego, co obecnie dzieje się na blogu.

VK: Czy blog ma swój udział w planie komunikacji sklepu LokiKoki.pl? Czy zauważyli Państwo, aby prowadzenie bloga w znaczący sposób wpłynęło na Państwa relacje z klientami?

EN: Tak naprawdę  blog LokiKoki stał się bardziej popularny dopiero w momencie, gdy założyliśmy nasz fanpage na Facebooku. Wraz ze wzrostem liczby fanów „Chcę Mieć Piękne Włosy” rośnie liczba czytelników naszego bloga. Blog jest dla nas szansą na realizację naszego celu – sprawienie, by wszyscy, którzy odwiedzą LokiKoki.pl, znaleźli tutaj coś więcej niż tylko fryzjerskie produkty. Już teraz obserwujemy coraz więcej reakcji na nasze posty. Wierzymy, że dzięki nim nasze relacje z Klientami będą stawać się coraz lepsze oraz, że coraz więcej osób odwiedzających LokiKoki.pl będzie kojarzyć nas nie tylko z zakupami, ale również z poradą, pomocą i informacją.

VK: Czy Państwa zdaniem blog LokiKoki wyróżnia się na tle konkurencyjnych blogów? Jeżeli tak, to w jaki sposób?

EN: Z naszych obserwacji wynika, że jesteśmy jednym z niewielu internetowych sklepów fryzjerskich, mogących pochwalić się blogiem firmowym. Tak więc już sam fakt, że go prowadzimy jest wyróżniający. Myślę, że o wyjątkowości bloga LokiKoki stanowi głównie jego treść. Choć blog przynależy do sklepu internetowego, posty LokiKoki nie są nachalną próbą zaciągnięcia czytelnika do sklepu i naklaniania go do zakupu. Blog ma przede wszystkim być źródłem informacji dla czytelnika. Chcemy, by dzięki nam Klient dowiedział się, jak pielęgnować włosy. A jeśli przy okazji będzie chciał zadbać o nie, korzystając z naszego asortymentu, to świetnie. Jednak na pewno nie jest to cel sam w sobie.

VK: Czy z perspektywy czasu, założenie bloga było według Państwa trafną decyzją? Czy widzą Państwo korzyści, jakie przynosi prowadzenie bloga?

EN: Na początku zainteresowanie blogiem bylo znikome, wiedzieliśmy jednak, że trzeba czasu, by pozyskać grono czytelników. Obecnie widać, że coraz więcej osób na niego zagląda, co jest dla nas powodem do zadowolenia oraz potwierdzeniem, że założenie bloga było dobrym pomysłem. Trudno ocenić, czy obecność bloga przekłada się na wzost sprzedaży. Natomiast zdecydowanie sprawia, że jako firma jesteśmy bardziej wiarygodni.

VK: Czy prowadzenie bloga jest trudne?

EN: Najtrudniejszy etap to decyzja o temacie artykułu. Zawsze staramy się brać pod uwagę fakt, że to, co jest interesujące dla nas, niekoniecznie zaciekawi czytelników. Dlatego zawsze zadajemy sobie pytanie, czy dany post będzie użyteczny i interesujący dla szerszego grona.  Jest to czynnik decydujący o tym, czy tekst pojawi się na blogu.

VK: Jakich rad udzielilibyście Państwo firmom, które zastanawiają się nad prowadzeniem bloga firmowego? Czy według Państwa istnieją żelazne zasady, których należy bezwzględnie przestrzegać, aby blog firmowy odniósł sukces?

EN: Ważne jest, by każdy kto prowadzi blog  firmowy znalazł swój własny, indywidualny styl pisania. Jest to istotne, ponieważ to właśnie on często decyduje o wyjątkowości bloga. Warto zadbać o to, by wpisy w jakimś stopniu były personalne, by oddawały nasze odczucia i opinie. Dzięki temu nasz blog   przestanie przypominać artykuły z gazet oraz będzie niepowtarzalny. Warto również dołożyć starań, by tematy poruszane na blogu były ciekawe dla potencjalnych czytelników.

VK: Na zakończenie proszę opowiedzieć o ambasadorce Państwa firmy, jaką jest nietypowa postać..Żaba. Czy trudno ją było namówić do pełnienia tak zaszczytnej funckji?

EN: Kiedy tylko zaproponowaliśmy jej pełnienie tej niezwykle nobilitującej roli,  nie musieliśmy długo czekac na odpowiedź 😉 A poważnie, pomysł na wprowadzenie ambasdorki-maskotki pojawił się na samym początku działalności sklepu. Uznaliśmy, że jej obecność wyróżni nasz sklep na tle innych. Na co dzień Żaba siedzi razem z nami w biurze i zapewniam, że nie ma osoby, która przeszłaby obok niej obojętnie 😉

VK: Dziękuję serdecznie za udzielenie wywiadu.

[Niniejszy wywiad jest częścią projektu „Blog jako narzędzie PR”. Recenzje i wywiady blogów mają służyć wymianie wiedzy i dyskusji na temat zastosowania blogów przez profesjonalistów PR w Polsce.]

Od startupa do wyżeracza. Daily on AdTaily [recenzja]

Posted on Updated on

Na Twitterze piszą po angielsku, aktywnie komunikują się z innymi użytkownikami,  linkują do autorskich treści, a ponad to dzielą się ciekawymi treściami znalezionymi w Internecie. AdTaily pojawiło się w sposób tajemniczy, gdzie widomym jedynie było, że ma zamiar zrewolucjonizować polski rynek reklamy online poprzez udostępnienie łatwiejszej i lepiej dopasowanej reklamy kontekstowej w niszach internetowych.

Ściślej, AdTaily to polski startup, który wykreował nową platformę reklamy w Internecie.  Zrobiło się o nich głośno we wrześniu 2008 roku, kiedy zostali zakwalifikowani do grupy  23 najbardziej obiecujących europejskich startupów  w  Londyńskim inkubatorze przedsiębiorczości  – Seedcamp. Rok później odnieśli  sukces w branży interaktywnej.  Teraz są jedną z najbardziej znanych platform reklamowych mediów społecznościowych, która jako pierwsza umożliwiła bloggerom zarabianie na blogach.

Rewolucyjny system reklamy

AdTaily to system do sprzedaży reklam online. Dobry zarówno dla niszowych blogów, jak i dużych tematycznych serwisów. Sami o sobie mówią krótko: „najprostsza forma reklamy online”. Swoje pierwsze kroki zaczęli stawiać nie posiadając nawet zamkniętej wersji beta, a jego inicjatorzy pojechali do Londynu ze zwykłą prezentacją w PowerPoincie. Okrzyknięci przez dziennikarzy Polakami, którzy „rzucają rękawicę Google” rok po debiucie na Seedcamp ,ten rewolucyjny system reklamy odsłonił twarz i wyszedł na światło dzienne. AdTaily łączy w sobie rozwiązania sieci reklamowej mogącej współpracować z każdym klientem zewnętrznym, zdolnej wykorzystać potencjał reklamowy blogosfery i innych serwisów, oraz prostotę i szybkość narzędzi e-commerce wykorzystywanych dotychczas w handlu internetowym . Dziś, AdTaily to świetnie zarządzana firma, która zyskuje na popularności, zarówno w kraju jak i za granicą.

Buszujący w sieci…  i firmowa blogosfera

Jednym z najpoważniejszych wyzwań każdej firmy jest znalezienie skutecznego kanału komunikacji. Jak możemy zaobserwować AdTaily intensywnie wykorzystuje social media, w których jak wiadomo nie od wczoraj, drzemie ogromny potencjał. Znajdziemy ich na GoldenLine, Blipie, Flakerze, Facebooku i SlideShare. Ich obecność w social media nie jest związana jedynie z działaniami promocyjnymi nieinwazyjnych, samoobsługowych reklam Internetu. Jak sami mówią „GoldenLine i Blip to obok maili główne narzędzia komunikacji ze społecznością, która funkcjonuje wokół AdTaily”.

Innym kanałem komunikacji wykorzystywanym przez AdTaily jest blog firmowy wiszący w sieci pod adresem http://blog.adtaily.pl. W poprzedniej edycji konkursu zdobył drugie miejsce w kategorii blog młody.

adtaily blog

Daily on AdTaily redagowany jest przez dwie znane z blogosfery kobiety – Martę Klimowicz oraz Julię Krysztofiak-Szopa. Blog stanowi przede wszystkim dostęp do know-how na temat rynku reklamy online. Pierwszy wpis ukazał się z datą 08.07.2009, i od tamtej pory jest prowadzony powiedzmy… regularnie, co nie zmienia faktu, że zawiesił się w przestrzeni  z datą 22.11.2010. Wpisy ukazują się z częstotliwością średnio raz w tygodniu.  Niepodważalny plus bloga to otwartość komunikacyjna, poprawność ortograficzna i lekkość pióra. Nie jest to blog, na którym można znaleźć przedruki informacji lub suche informacje o produktach. Osoby prowadzące bloga dzielą się swoją wiedzą i za to gracias…

Blog jest narzędziem świetnie wykorzystywanym przez firmę do prezentowania swoich kompetencji i budowania pozycji eksperckiej. Dostarcza  odbiorcom tj. konsumentom i specjalistom , zarówno ciekawych informacji o branży, produktach jak i życiu firmy. Na blogu znajduje się wiele interesujących wpisów, nie tylko dotyczących bezpośrednio serwisu Adtaily.com. Godne polecenia są praktyczne porady,  jak chociażby jeden z wpisów „Jak prowadzić bloga firmowego, aby miał on dużo czytelników”.

Firma posiada pewną łatwość w wykorzystywaniu bloga, ponieważ wszyscy jego odbiorcy to osoby dobrze obeznane z komputerami i technologią, jak i działką reklamy online. Ponadto, istnienie bloga jest ważne również z pewnej dość powszechnie znanej racji, a mianowicie: współcześnie każdy potencjalny klient poszukuje informacji o usługach w Internecie, zatem dzięki obecności bloga szybciej znajdą to czego szukają.

Dobrze, zatem blog dostarcza praktycznych informacji o produktach, a przede wszystkim buduje inteligencję zbiorową poprzez awansowanie konsumentow w dyskusje dzięki komentarzom. Tak -blog AdTaily zapewnia szybką i skuteczną komunikację z całą masą odbiorców firmy i nie jest to tylko komunikacja jednostronna.  I tak przesuwając wzrok po blogu uradowana dostrzegam komentarze pod każdym postem. Chwała! Blog nie przyjął postaci zakurzonej biblioteczki, co zauważyć można w przypadku znacznej większości blogów firmowych. Daily on Adtaily umożliwia zatem dialog z rzeszą potencjalnych i aktualnych klientów, w wyniku którego firma lepiej poznaje potrzeby konsumentów.

Moją uwagę przykuły również świadome poczynania w kierunku nawiązywania interakcji. To jest organizowanie konkursów, które jak wiadomo zachęcają czytelników do regularnego odwiedzania bloga i przyciągają nowe osoby. Za to kolejny plus.

Technikalia

Daily on AdTaily posiada przejrzysty optymalny, klasyczny układ 2-kolumnowy: po lewej stronie content, po prawej sidebar składający się z elementów jak: czytnik rss i ikony społecznościowe (będące już standardem na blogach), okienko partnerzy, autorki (po kliknięciu na zdjęcie jesteśmy przekserowani na profil GoldenLine), kategorie, ostatnie komentarze, ostatnie teksty, tagi, nie brakuje również powszechnego widżeta z osobami “lubiącymi” bloga na Facebooku. Porównując do innych blogów zauważamy brak: archiwum, wyszukiwarki, newslettera. Osobiście odczuwam brak pierwszego z wymienionych elementów, wyszukiwarkę rekompensują tagi, a newsletter uważam za zbędny ^^. Każdy post opatrzony jest autorem, datą publikacji, kategorią oraz możliwością komentowania. Dla porządku wpisy zostały usystematyzowane do 4 kategorii tematycznych: AdTaily od kuchni , Aktualności, Dla reklamodawców , Dla wydawców .

Szata graficzna jest tożsama ze stroną internetową – prosta i czytelna grafika, dominacja bieli (tło) i zieleni (hipertekst) przywołują wrażenie spójności wizerunku ze strona internetową firmy.

Nawigacja po blogu jest  banalnie prosta : najnowsze wpisy po prawej, po lewej menu i inne elementy. Na dole strony odnajdujemy odnośniki do strony głównej, dla wydawców, dla reklamodawców oraz dane kontaktowe.

Reasumując usabillity pierwsza klasa – funkcjonalność  i przejrzystość nawigacyjna sprawiają, że chętnie zagłębiam się w lekturę postów.

Słowem końca…

Niestety, mam wrażenie że blog Daily on AdTaily to kanał komunikacji wykorzystywany sporadycznie. Zapewne wpływ na to ma fakt, iż społeczność skupiona wokół firmy to przede wszystkim użytkownicy AdTaily, osoby zaawansowane w wykorzystywaniu Internetu, które aktywnie uczestniczą w serwisach społecznościowych, i właśnie tam spędzają większość czasu i poszukują informacji na interesujące zagadnienia.

Niemniej jednak, uważam, że blog Daily on AdTaily to jeden z niewielu merytorycznych blogów, prowadzonych w polskim internecie. Autorki wiedzą dokładnie o czym piszą, po co piszą i do kogo piszą.

Powodzenia!!!

[Niniejsza recenzja jest częścią projektu „Blog jako narzędzie PR”. Recenzje i wywiady blogów mają służyć wymianie wiedzy i dyskusji na temat zastosowania blogów przez profesjonalistów PR w Polsce.]

Rozmowa z blogującym Freshmail [wywiad]

Posted on Updated on

FreshMail to firma specjalizująca się w kompleksowej obsłudze działań z zakresu e-mail marketingu, a w szczególności: budowaniu i zarządzaniu bazami danych, przeprowadzaniu kampanii e-mailowych, a także analizie efektów kampanii mailingowych.

O redagowaniu bloga firmowego opowiada Barbara Byrska – Media Manager w firmie Freshmail.

freshmail barbara byrska

Sylwia Kłapa: Jaki cel przyświeca istnieniu bloga, kto był jego inicjatorem?

Barbara Byrska: Blog http://freshmail.pl/blog istnieje, jako część strony http://www.freshmail.pl. Każdy nowy wpis pojawia się automatycznie na stronie głównej serwisu, więc każdy kto odwiedza stronę lub loguje się do systemu może przeczytać o tym, co nowego we FreshMailu. Nie byłam jego pierwszą redaktorką, ale domyślam się, że powstał, żeby jeszcze lepiej komunikować się z osobami zainteresowanymi naszymi usługami. Później, poza blogiem zaczęliśmy wykorzystywać serwisy social media typu Facebook, Blip, ale blog wciąż pozostaje miejscem w którym dzielimy się nowościami w systemie, ciekawostkami i dobrymi radami z zakresu e-mail marketingu.

SK:  Czy podczas stwarzania bloga opieraliście się na jakimś wzorze?

BB: Tak jak wspominałam, nie byłam pierwszą redaktorką tego bloga, więc trudno mi się wypowiadać za osoby, które już nie pracują w firmie. Podejrzewam jednak, że twórcy strony chcieli stworzyć jak najprostszy układ bloga, znajomy użytkownikom i łatwy w odczytywaniu. Taki właśnie jest nasz blog – prosty w formie, ale dostarczający ciekawy kontent.

SK:  Jak wyglądały początki blogowania?

BB: Pierwszy wpis, który pojawił się na blogu miał datę 28 listopada 2008 roku. Dotyczył słownika o e-mail marketingu i skomentowała go znaczna część czytelników (ok. 22 wpisy pod nim). Na pewno pojawienie się nowego systemu do e-mail marketingu budziło w branży pewne emocje, które często gromadziły się na naszym blogu firmowym.

SK:  Czy blog w dużej mierze ulegał zmianom wraz z upływem czasu?

BB: Forma bloga uległa zmianie po zmianie grafiki ponad rok temu. Treść od początku podzielona była na trzy kategorie: „Praktyczne rady i artykuły”, „Ciekawostki” i „Nowości w systemie”. Na początku wpisy były bardziej „edukacyjne”, co wiązało się z wyjaśnianiem zawiłości działania systemu i tłumaczenia specyfiki e-mail marketingu.

SK:  Autorem bloga Freshmail jest jedna osoba. Czy jest to trudne zadanie?

BB: W tym momencie autorem bloga jest jedna osoba, czyli ja. Natomiast sporadycznie udziela się także na nim nasz dyrektor zarządzający, czyli Paweł Sala. Zdarza nam się również przedrukowywać jego artykuły na blogu, które pisze do prasy branżowej, jak np. Marketing w Praktyce. Trudno powiedzieć czy jest to ciężkie zadanie – na pewno wymagające pewnej dyscypliny. Wpisy powinny być publikowane regularnie, postanowiliśmy również, że będą dotykać różnorodnych obszarów – nie tylko związanych z systemem, ale też naszym zespołem i zmianami w jego obrębie, czy różnymi wydarzeniami w których bierzemy udział. Dlatego zawsze przed opublikowaniem notki, trzeba dokładnie zbadać zagadnienie i poświęcić kilka godzin skupienia na samo pisanie, jeżeli chcemy, żeby efekt był zadowalający.

SK:  Czy masz za sobą jakieś błędy związane z prowadzeniem bloga?

BB: Zdarzały się pomyłki, wiadomo – także literówki, ale to akurat jest łatwe do poprawienia, nawet jeżeli wpis już znajdzie się na stronie. Unikam błędów, pokazując wpis kilku osobom, zanim zostanie opublikowany. W ten sposób mogę skorygować pewne niedociągnięcia. Czasem pojawia się problem z jakimś filmikiem lub zdjęciem, ale to już inna kwestia 😉 Co do większych merytorycznych wpadek, nie przypominam sobie, żeby nam się coś takiego przytrafiło.

SK:  Czy pisanie notatek na blogu sprawia przyjemność, czy jest to tylko obowiązek spowodowany charakterystyką branży?

BB: Z uwagi na swoje dziennikarskie wykształcenie i doświadczenie, nigdy nie traktowałam pisania na blogu, jako przykry obowiązek, a wręcz przeciwnie. Bardzo chętnie monitoruje sytuację w branży i jeżeli jest taka możliwość, zabieram głos na naszym blogu. Jeżeli pojawi się jakaś kontrowersyjna kwestia – zawsze staramy się pokazać nasze zdanie na ten temat na blogu.

SK: Skąd czerpiesz inspiracje do tworzenia kolejnych wpisów?

BB: Głównie przeglądam zagraniczne portale branżowe w poszukiwaniu ciekawego tematu na dłuższy wpis. Natomiast krótkie notki na temat konferencji w których bierzemy udział, czy nowości w systemie są mi nieustannie „podrzucane” na maila. Staram się też planować tematy na kolejne tygodnie, ale te najświeższe pojawiają się z dnia na dzień.

SK:  Ile czasu poświęcasz na blogowanie?

BB: Przy tempie – 2 wpisy w tygodniu, średnio poświęcam kilka godzin tego dnia na zbieranie materiałów i samo pisanie. W zależności od tematu notki mogą to być to godzina, kilkanaście minut, a może być to 5.

SK:  Do kogo skierowany jest blog? Kto jest pożądanym czytelnikiem bloga, a tym samym klientem firmy Freshmail?

BB: Blog FreshMail to kanał komunikacji nie tylko z Klientami, ale też osobami, które dopiero planują przygodę z e-mail marketingiem, często szukajacymi dopiero informacji. Czytaja nas także ci, którzy chcą wiedzieć co się dzieje w branży, jak rozwija się nasza firma.

SK:  Ilu stałych czytelników ma blog?

BB: Średnio ponad 1000 osób dziennie wchodzi na naszego bloga, żeby przeczytać nowy wpis lub przeszukać archiwum w poszukaniu starszych wpisów.

SK:  Jak dbacie o interakcję z czytelnikami?

BB: Staramy się odpowiadać na ich oczekiwania. Czesto w komentarzach sami piszą o czym chcieliby czytać – np. o nowej funkcjonalności, jak jeszcze lepiej ją wykorzystać. Jesteśmy otwarci na takie sugestie i zawsze reagujemy. Dodatkowo, publikujemy zajawki do artykułów na serwisach społecznościowych skąd znamy od razu reakcje na poszczególne wpisy.

SK:  Nie martwi Was mała ilość komentarzy na blogu?

BB: Często dyskusje rozwijają się na innych kanałach. Np. po obuplikowaniu wpisu na Facebooku, to właśnie tam, pod linkiem do naszego bloga pojawiają się komentarze. Tak samo, na Blipie. Klienci piszą też do nas na maila, mamy z nimi stały kontakt, wiemy, że nas czytają.

SK:  Czy blog Freshmail wyróżnia się na tle konkurencyjnych blogów? Jeżeli tak, to w jaki sposób? Co jest jego mocną stroną?

BB: Na pewno poruszamy szerokie zagadnienia – publikujemy raporty, edukujemy rynek, nie ograniczamy tematyki tylko do naszego systemu – piszemy równie chętnie o tym, że mamy nową osobę w zespole, czy psa;) Zawsze stawialiśmy na bezpośrednią komunikację, bez komplikowania prostych kwestii i oficjalnego tonu. Wiemy, że to duży atut naszego bloga.

SK:  Jaką rolę pełni blog w strategii komunikacji Waszej firmy?

BB: Kluczową, ponieważ to na nim zamieszczamy wszystkie najważniejsze informacje. Jeżeli uda nam się zdobyć jakąś nagrodę, szukamy pracownika, czy chcemy o czymś opowiedzieć – nasi Klienci mogą to najpierw znaleźć na blogu.

SK:  Jakie korzyści przynosi firmie prowadzenie bloga?

BB: Lepszy kontakt z Klientami, feedback po wprowadzeniu zmian/ulepszeń w systemie, wprowadza też w nasze życie pewien rytm, który pozwala nam mieć świadomość, że sprawnie działamy, chcemy informować i pokazywać wszystkim zainteresowanym co u nas ciekawego.

SK:  Co sprawia największe trudności w prowadzeniu tego typu bloga firmowego?

BB: Przede wszystkim czasem, brak czasu na sporządzenie pogłębionego wpisu. W nawale różnych obowiązków czasem ciężko znaleźć kilka godzin skupienia na stworzenie porządnego wpisu.

SK: Czy promujecie swój blog w jakiś szczególny sposób?

BB: Staramy się wzmacniać jego przekaz publikując linki do niego w serwisach społecznościowych. Chętnie też pokazujemy Klientom, gdzie znaleźć odpowiednie informacje.

SK: Jak przedstawia się sytuacja z popularnością i oglądalnością bloga? Czy Facebook i Blip pomagają w promocji bloga i firmy?

BB: Popularność bloga wzrosła odkąd wprowadziliśmy pewien rytm publikowania wpisów. Na pewno też duże znaczenie ma treść, o którą staramy się dbać – nie chcemy, żeby była nudna, bez pokazywania naszego stanowiska. Dbamy też o różne, czasem zabawne ciekawostki. Social media na pewno pomagają, ponieważ więcej osób może się zapoznać z artykułem.

SK: Czy każda firma z szeroko pojętej branży informatyczno-internetowej powinna prowadzić swój blog lub/i wykorzystywać inne narzędzia Web 2.0?

BB: Na pewno. Daje to Klientom poczucie, że firma dba o odpowiednie ich poinformowanie, chętnie dzieli się wiedzą, pokazuje swoje działania. Nie wyobrażam sobie firmy z tej branży, bez bloga, czy innego narzędzia do komunikacji.

SK: Jaki Waszym zdaniem jest przepis na sukces bloga firmowego?

BB: Bez oficjalnego tonu, skomplikowanej terminologii, bezpośrednio i na temat. Często z humorem. Staramy się pisać tak., jak sami chcielibyśmy czytać o e-mail marketingu.

SK: Czy istnieją jakieś plany dotyczące zmian na blogu, jego rozwoju?

BB: Na pewno większa ilośc wpisów, dokładniejsze foto-video relacje, więcej videocastów. Poza tym, uważamy, że blog ma się całkiem dobrze, więc staramy się utrzymać jego dotychczasową kondycję.

SK: Dziękuję za rozmowę i życzę sukcesów.

[Niniejszy wywiad jest częścią projektu „Blog jako narzędzie PR”. Recenzje i wywiady blogów mają służyć wymianie wiedzy i dyskusji na temat zastosowania blogów przez profesjonalistów PR w Polsce.]

Świat fotografii cyfrowej [recenzja]

Posted on Updated on

Każdy człowiek stara się zachować w pamięci piękne chwile swojego życia i powracać do nich kiedy ma ku temu możliwość. Ludzka pamięć bywa jednak zawodna i często ciężko z niej przywołać wspomnienia miejsc, minionych chwil i ludzi. W tym jednak momencie z pomocą przychodzi nam fotografia.

cyfrowe blog

Blog cyfrowe.pl (http://blog.cyfrowe.pl/) prowadzony jest jako blog firmowy sklepu o tej samej nazwie, zajmującego się branżą foto-video. Pierwszy z wpisów na blogu pojawił się 30 kwietnia 2010 roku. Nowe posty umieszczane są średnia dwa-trzy razy w miesiącu. Graficznie blog prezentuje się bardzo dobrze, jego design jest przejrzysty a nawigacja po nim – intuicyjna. Utrzymany jest w biało -niebieskiej kolorystyce, która na mnie osobiście wywarła pozytywne wrażenie. Plusem jest także to, że każdy wpis przyporządkowany jest do jakiejś kategorii, dzięki czemu łatwo i szybko znaleźć możemy poszukiwane przez nas informacje. Nowe wpisy pojawiają regularnie, dzięki czemu wszyscy zainteresowani mogą na bieżąco czerpać informacje o nowościach w ofercie czy też konkursach i organizowanych szkoleniach. Każdy może także nacieszyć wzrok pięknymi fotografiami, których jest tu sporo.

Mimo tych zalet technicznych, blog ma też niestety kilka mankamentów. Teksty umieszczane na blogu mają często charakter czysto informacyjny i nie zachęcają do jakiejkolwiek dyskusji . Szkoda, bo z pewnością opinie klientów cenne są dla każdej firmy. Dziwi mnie to tym bardziej, iż w jednym z pierwszych postów odnaleźć można takie zdanie: ”Zawsze byliśmy otwarci na Wasze uwagi i sugestie. Blog będzie kolejnym ważnym narzędziem komunikacji (oprócz Live Chata i infolinii) pomiędzy nami a naszymi obecnymi i potencjalnymi klientami”. Zdecydowanie cyfrowe.pl przydał by się jakaś mocniejsza forma promocji samego bloga (który z założenia miał być platformą, przez którą można zbierać opinie i sugestie klientów), a także zmiana sposobu redagowania materiałów, tak aby zachęcały do dyskusji i wyrażania swoich opinii.

Same wpisy (mimo, że jak pisałem już wcześniej nie zachęcają do zostawiania komentarzy), zredagowane są poprawnie. Ich tematy skupiają się głównie na nowościach w ofercie sklepu, promocjach na sprzęt, wydarzeniach warsztatowych i plenerowych organizowanych lub współorganizowanych przez sklep. Wszystko to wygląda jednak trochę tak, jakby blog pełnił role wyłącznie tablicy informacyjnej a przecież do takich celów w zupełności wystarczy strona internetowa. Po blogu oczekuje się jednak czegoś więcej.

Niestety nawet piękne fotografie, których jest tu sporo, nie zmieniają faktu, że po zapoznaniu się z tym blogiem czuję się trochę oszukany. Spodziewałem się bowiem nie tylko dowiedzieć czegoś ciekawego na temat samej fotografii, ale także ujrzeć na własne oczy nowoczesną platformę blogową, ułatwiającą klientom wyrażanie swoich opinii. Zobaczyłem zaś nowoczesną wersję… tablicy informacyjnej, na której wiele powinno się jeszcze zmienić. I właśnie za te zmiany trzymam kciuki i życzę powodzenia.

[Niniejsza recenzja jest częścią projektu „Blog jako narzędzie PR”. Recenzje i wywiady blogów mają służyć wymianie wiedzy i dyskusji na temat zastosowania blogów przez profesjonalistów PR w Polsce.]

Pentos blog, rzecz o piórach wiecznych [recenzja]

Posted on Updated on

Każdy z nas, choć raz posługiwał się tym instrumentem piśmiennym. Spokój i magia towarzysząca ich używaniu urzeka miliony ludzi na całym świecie. Niektórzy nie mogą się bez nich obejść. Zaliczam się do tego grona. Szczególny sentyment mam do mojego ostatniego pióra (8 latka), wiąże się z nim wiele wspomnień (matura, egzaminy, kartki z wakacji).

Firma zdn.pl Sp. z o.o. posiadająca sklep z artykułami piśmienniczymi Pentos prowadzi pod adresem http://blog.pentos.pl/ blog o tematyce związanej z wiecznymi piórami i innymi artykułami piśmiennymi. Można tu znaleźć informacje o nowych trendach, historii piór i piśmiennictwa, recenzje, a także pomocne informacje i rady jak prawidłowo użytkować pióro wieczne.

pentos blog

Pierwszy wpis na blogu pojawił się 3 listopada 2009. Kolejne wpisy pojawiają się regularnie 1-4 razy w ciągu miesiąca. Teksty są pisane w pierwszej osobie liczby pojedynczej, lub pierwszej osobie liczby mnogiej. 90 procent wpisów ma jednego autora, który dba o ich jakość.

Jego teksty czyta się przyjemnie. Język jest prosty, ale i ciekawy. Łapie czytelnika na zabawne haczyki, zadaje pytania, odpowiada, pokazuje ciekawostki. Czuć w nim zaangażowanie i pasję, a to najważniejsze.

Autor nie zapomina też o podawaniu źródeł (książki, strony www). Wszystkie wpisy można łatwo znaleźć w archiwum, dodatkowym ułatwieniem jest ich segregacja w kategorie. Możliwość zostawiania komentarzy nie cieszy się tu popularnością. Nawigacja jest dobra, bo prosta i intuicyjna. Ogólny look jest miły dla oka, jego atrakcyjność podnoszą ciekawe zdjęcia. Grafika jest przejrzysta, urozmaicona kolorem. A z blogu możemy dostać się na stronę sklepu i forum o piórach.

Jeden z pierwszych wpisów porusza ciekawa kwestie sensu używania pióra w XXI wieku. Pięknym językiem opowiada o odczuciach i emocjach, które towarzyszą właścicielom małych arcydzieł podczas ich używania.

W kolejnych wpisach możemy się dowiedzieć jak prawidłowo pisać piórami. Jak wybrać odpowiednie dla nas pióro. Jakie są aktualne trendy, design, wzornictwo. Jakie pióra były używane w poprzednich epokach. Które lepiej pasują do kobiet, a które do mężczyzn. Które są lekkie i proste w użytkowaniu, a które wymagają wprawnej ręki i umiejętności. Dowiemy się także jak dbać o nie.

Na blogu możemy zobaczyć wiele zdjeć pięknych piór. Luksusowych, eleganckich, zabawnych, prostych, skromnych, bogatych, wyszukanych, wyrafinowanych, delikatnych, zarówno klasycznych jaki nowoczesnych piór. Przedstawiane są prestiżowe marki takie jak Tiffany, Coco, Chanel, jak i Parker, Pelikan. Możemy zobaczyć zdjęcia najlepszych dzieł mistrzów sztuki użytkowej.

Ja spedziłam na blogu pentosa miłe chwile. Czas upłynął mi szybko i ciekawie. Dowiedziałam się też wielu ciekawych rzeczy. Myślę, że najlepszą rekomendacją dla bloga będzie z mojej strony deklaracja, że przed zakupem nowego pióra odwiedzę go ponownie.

[Niniejsza recenzja jest częścią projektu „Blog jako narzędzie PR”. Recenzje i wywiady blogów mają służyć wymianie wiedzy i dyskusji na temat zastosowania blogów przez profesjonalistów PR w Polsce.]

Innowacje i inspiracje, czyli wywiad z blogującą firmą Infovide-Matrix SA [wywiad]

Posted on Updated on

Wywiad z Justyną Forystek- communication manager Infovide-Matrix SA oraz współautorką bloga www.infovidematrix.pl/inspiracje

Justyna Forystek - infovide matrix

Beata Karoń: Dlaczego zdecydowaliście się założyć bloga?

Justyna Forystek: Chcieliśmy stworzyć platformę wymiany wiedzy, miejsce komunikacji osób interesujących się nowoczesnymi technologiami oraz szeroko pojętą innowacyjnością. Oczywiście prowadziliśmy takie działania ale za pośrednictwem artykułów, publikacji prasowych, prezentacje na seminariach i konferencjach. Blog pozwala promować wysokiej klasy specjalistów Infovide-Matrix, w tym osoby wyróżniające się na wiedzą branżową czy technologiczną. Za pośrednictwem bloga nie tylko przekazujemy swoje „know-how”, dzielimy się naszym dorobkiem intelektualnym, ale również inspirujemy czytelników do udziału w dyskusji i wymiany najlepszych praktyk.

BK: Ile osób współpracuje przy tworzeniu bloga?

JF: Blog powstaje siłami ekspertów firmy Infovide-Matrix oraz dzięki uprzejmości ekspertów zewnętrznych. Obecnie bloga tworzy 42 osoby. Taka ilość osób pozwala na dużą częstotliwość pojawiania się wpisów nawet w sytuacji gdy niektórzy eksperci tworzą jeden wpis na 2-3 miesiące, choć oczywiście w gronie naszych blogerów są ludzie dużo bardziej aktywni, którzy publikują nawet dwa wpisy tygodniowo.

BK: Co firmie daje prowadzenie bloga?

JF: Blog stanowi dla nas ważną płaszczyznę służącą do komunikacji i wymiany doświadczeń między ekspertami a osobami, które interesują się informacjami z zakresu innowacyjnych rozwiązań dla biznesu – nie tylko w kontekście wykorzystania nowoczesnych technologii. Blog jest również miejscem, gdzie pokazujemy światu nasze „know how”, jest naszą nieformalną wizytówką i nierzadko miejscem gdzie rozpoczynają się dyskusje, które potem kontynuowane są w ramach projektów. Innymi słowy blog jest platformą do komunikacji z naszymi pracownikami, potencjalnymi pracownikami, ale także z klientami. Blog ten buduje pozycję naszej marki i przyczynia się do kreowania prostych skojarzeń związanych z doświadczeniem i wiedzą. Zintegrowanie tego kanału komunikacji ze stroną internetową firmy przyczynia się również do większego zainteresowania spółką i jej rozwiązaniami. Blog wpisuje się również w misję naszej firmy, która koncentruje się na usługach doradczych a więc także na dostarczaniu wiedzy i know-how naszym klientom.

BK: Jakie informacje najchętniej umieszczacie na blogu?

JF: Najchętniej piszemy o tym co nas inspiruje i co jest świeże, nowe. Koncentrujemy się przede wszystkim na tematyce związanej z nowoczesnymi technologiami, ale w bardzo szerokim ujęciu. Oznacza to, że nie piszemy tylko o nowoczesnych usługach IT, lecz również o wątkach specyficznych dla branż, zarządzaniu a także komunikacji wewnętrznej w dużych, złożonych projektach IT. Na tak szeroki wachlarz tematyczny pozwala nam doświadczenie i wiedza naszych ekspertów. Wynika to z tego, że działamy w branżach, w których technologia informatyczna ma istotną wartość biznesową: telekomunikacja, bankowość, ubezpieczenia, administracja, energetyka, przemysł.  Na specyfikę naszego bloga wpływa również profil działalności naszej firmy, która świadczy usługi dla największych przedsiębiorstw i instytucji działających w Polsce w oparciu o międzynarodowe standardy i najlepsze praktyki.

BK: Co Was motywuje do pisania bloga?

JF: Przede wszystkim motywuje nas chęć dzielenia się swoją wiedzą i stałe grono czytelników. Bardzo mobilizujące było także otrzymanie wyróżnienia specjalnego na Firmowy Blog Roku 2009 J. Dodatkowo mamy również program motywacyjny, który nagradza najlepszych blogerów.

BK: W jaki sposób promujecie swojego bloga?

JF: Bloga promujemy na kilka sposobów. Jednym z nich jest wysyłka informacji na temat najnowszych wpisów i ciekawostek z życia bloga do naszych pracowników. Informacja ta dołączana jest do wewnętrznego newslettera, który jest regularnie przygotowywany i rozsyłany do wszystkich pracowników grupy kapitałowej Infovide-Matrix. Oprócz tego tworzymy specjalny newsletter adresowany do naszych prenumeratorów zainteresowanych tematyką nowych technologii. Dodatkowo mamy swój profil na portalu facebook i mikroblogu blip.pl. Tam też  planujemy organizację konkursów i akcji promocyjnych. Formą promocji jest również udział w takich konkursach jak „Blog Roku”. Wyróżnienie, które zdobyliśmy w tym konkursie w roku 2009 sprawiło, że nasz blog stał się dużo bardziej atrakcyjny dla jego twórców i czytelników.

BK: Jak ogólnie oceniacie projekt blogowania w firmie?

JF: Blog “Inspiracje i Innowacje” istnieje od 2007 roku i cały czas się rozwija. Przez prawie 4 lata działalności nasi eksperci zamieścili setki wpisów i komentarzy. Ostatnio silnie działamy na portalu społecznościowym facebook oraz rozwijamy nowe formy komunikacji, m.in. jak wideowpisy. Nasz blog jest obecnie integralną częścią firmy, oknem na świat i miejscem gdzie możemy zaprezentować naszą wiedzę i doświadczenia. Cieszymy się również, że blog opuszcza strefę wirtualną i zapoczątkowane na nim rozmowy mają swoją kontynuację w rzeczywistości.

BK: Dostaliście wyróżnienie specjalne w konkursie Firmowy Blog roku 2009, czy miało to jakiś wpływ na dalszy rozwój bloga?

JF: Wyróżnienie w konkursie Firmowy Blog roku 2009 na pewno dodało nam skrzydeł oraz upewniło, że to co robimy ma sens i jest wartościowe. Nagroda zmobilizowała nas do silniejszego zaistnienia w mediach społecznościowych oraz do rozwoju nowych kanałów komunikacji takich jak wideowpisy. Również nasi pracownicy i eksperci jeszcze chętniej piszą i zaglądają na nasze strony i profile, ponieważ mają poczucie, że to co chcą przekazać trafia do większego grona odbiorców.

BK: Jak oceniacie największą przeszkodę lub wyzwanie jakie przyszło Wam pokonać w trakcie pisania bloga?

JF: Wyzwaniem jest na pewno potrzeba ciągłego motywowania naszych pracowników do uczestniczenia w życiu bloga. Chcemy aby treści na nim zawarte były jak najbardziej różnorodne dlatego staramy się aby w procesie jego tworzenia brało udział jak najwięcej osób z różnych sektorów od bankowości po administrację publiczną. W tym celu opracowaliśmy system motywacyjny, który nagradza naszych najaktywniejszych blogerów, przyznając im wewnętrzne nagrody blogerów kwartału i wreszcie blogera roku.

BK: Czy pisanie bloga zmieniło w jakiś sposób podejście w Waszej firmie do komunikacji wewnętrznej i zewnętrznej, PR? Dlaczego?

JF: Oczywiście. Blog wpłynął znacząco na naszą komunikację zewnętrzną i wewnętrzną. Tak  to jak już wcześniej wspomniałam, jest on naszą wizytówką, naszym kanałem komunikacji ze światem zewnętrznym i traktujemy go priorytetowo. Jest to miejsce, gdzie możemy podzielić się spostrzeżeniami na temat rozwoju nowoczesnych technologii. Blog jest o tyle ważny, że trafia również do dziennikarzy oraz naszych partnerów i potencjalnych klientów. Blog stał się niezwykle istotnym elementem wewnętrznej integracji. Świadczy o tym osobne miejsce w naszym  newsletterze skierowanym do wszystkich pracowników grupy kapitałowej oraz nagrody dla najbardziej aktywnych blogerów. Dzięki blogowi nasza duża bo licząca prawie 700 osób firma może się lepiej poznać i zobaczyć, który z pracowników zajmuje się sieciami społecznościowymi, SOA czy BI a który ma dużą wiedzę na temat bankowości i finansów lub przemysłu.

BK: Jesteście również dostępni na facebooku, czy to w jakiś sposób wpisuje się również w strategię prowadzenia bloga?

JF: Nasza obecność na facebooku podyktowana jest tym, że portale społecznościowe coraz częściej przejmują rolę forów, na których dochodzi do wzmożonej interakcji i wymiany myśli. Chcemy z naszym blogiem docierać do jak największej liczby czytelników, dlatego komunikujemy poprzez facebooka, blipa i rozwijamy kanał wideo. Facebook daje nam możliwość docierania do czytelników w szybki i przystępny sposób, ale cała zawartość merytoryczna jest dostępna tylko na stronie naszego bloga.

BK: Czy możecie dać jakieś rady i ostrzeżenia jak prowadzić bloga?

JF: Na pewno nie wolno się zniechęcać. Nawet jeżeli po 3-4 miesiącach niewiele osób zagląda na naszego bloga, to nie można się zrażać. Jeżeli jesteśmy pewni tego co robimy i wkładamy w to serce to prędzej czy później zyskamy grono oddanych fanów. Warto również komunikować o swojej blogowej aktywności na portalach społecznościowych. Należy także pamiętać o zapewnieniu naszemu blogowi odpowiedniej platformy, która powinna być szybka i intuicyjna. Trzeba również pamiętać, że blog korporacyjny nie powinien się koncentrować na promowaniu osiągnięć firmy, ale być źródłem informacji i inspiracji, które są niedostępne gdzie indziej i stanowią wartość samą w sobie.

BK: Jakie są dalsze plany rozwoju bloga?

JF: Chcemy rozwijać nasz kanał wideo oraz coraz aktywniej działać na portalach społecznościowych poprzez organizację np. konkursów. Cały czas będziemy również starali się rozszerzać zakres tematyczny oraz zwiększać ilość wpisów. Chcemy również nawiązywać współpracę z innymi blogerami w celu budowania czegoś większego, takiej bazy wiedzy na temat nowych technologii.

BK: Najważniejsza rada jakiej można by udzielić firmom myślącym o założeniu bloga?

JF: Podjęcie pierwszego kroku w założeniu bloga nie jest trudne, najtrudniejsze jest pierwszych kilka miesięcy oraz odpowiednia motywacja pracowników.

BK: Dziękuję za rozmowę.

[Niniejszy wywiad jest częścią projektu „Blog jako narzędzie PR”. Recenzje i wywiady blogów mają służyć wymianie wiedzy i dyskusji na temat zastosowania blogów przez profesjonalistów PR w Polsce.]

LokiKoki.pl, czyli blog o fantazji włosów [recenzja]

Posted on Updated on

Każda kobieta marzy o pięknych, gęstych i zdrowych włosach. Bez względu na to, czy są krótkie, długie, farbowane, czy naturalne wszystkie wymagają odpowiedniej pielęgnacji i dbałości. Obecnie liczne sklepy, w tym także internetowe, oferują niewyobrażalną ilość kosmetyków pomagających kobietom w dbaniu o piękne włosy. Nasze kosmetyki na Twojej półce, piękna fryzura na Twojej głowie – to wiele obiecujące motto firmy LokiKoki.pl, która by sprostać oczekiwaniom coraz bardziej wymagających klientów i tym samym zdobyć ich przychylność i sympatię, podjęła się prowadzenia bloga firmowego. Czy był to skuteczny zabieg z punktu widzenia strategii komunikacji firmy i w jaki sposób wpłynął na jej postrzeganie? Odpowiedzi na te i wiele innych nurtujących mnie pytań, szukałam na blogu LokiKoki.pl

lokikoki blog

LokiKoki.pl to firma specjalizująca się w sprzedaży profesjonalnych kosmetyków do pielęgnacji i  stylizacji włosów, sprzętu elektrycznego i akcesoriów (wałki, grzebienie, suszarki). Jest stosunkowo młodą firmą działająca w branży kosmetycznej (początki jej działalności wiążą się z rokiem 2008). Nie przeszkadza jej jednak to w wyznaczeniu sobie ambitnego celu, jakim jest zostanie liderem na rynku sprzedaży detalicznej kosmetyków do włosów w Internecie. By osiągnąć ten cel firma stawia na wysoką jakość i szeroki asortyment produktów. A ten z pewnością nie jest mały, gdyż w swojej ofercie posiada ponad 1500 najwyższej klasy produktów do pielęgnacji i stylizacji włosów. LokiKoki.pl stawia na luksusowe i topowe marki, takie jak: Artego, Brocato, Davines, Artego, L’Oreal Professionnel czy Goldwell. Dodatkowo firma pragnie w szerszy sposób komunikować się ze swoimi klientami, umożliwiając im swobodne wyrażanie opinii i dlatego też udostępniła infolinię, stronę do oceniania serwisu LokiKoki.pl oraz blog.

Kim są autorzy bloga?

Pomysłodawcą i założycielem bloga jest Leszek, który zajmuje się marketingiem i strategią sklepu LokiKoki.pl. Jego wpisy na blogu poświęcone są głównie e-marketingowi, logistyce i planach LokiKoki.pl na przyszłość. Drugą autorką jest Ewelina, która dzieli się z czytelnikami swoimi opiniami na temat nowych kosmetyków i akcesoriów pojawiających się w LokiKoki.pl, a także udziela porad dotyczących odpowiedniej pielęgnacji i stylizacji włosów. Dzięki tak bogatej lekturze każda klientka, mająca na uwadzę zdrowie swoich włosów, może dowiedzieć się, jak między innymi dbać o włosy zimą, jak przywrócić włosom blask, jak prawidłowo myć i suszyć włosy, jak poradzić sobie z łupieżem i przesuszonymi włosami, czy wreszcie jak wybrać odpowiednią fryzurę.

Treści a ich kategoryzacja

Oprócz tradycyjnego menu, w skład którego wchodzą: sklep, blog i autorzy, blog podzielony jest na cztery kategorie, które informują czytelników o tematach zamieszczanych w nich wpisów. Są to: z życia sklepu (wpisy dotyczące nowych przedsięwzięć, mających na celu ciągły rozwój działalności LokiKoki.pl,np. otwarcie nowych sklepów internetowych), nowości (czyli informowanie klientów o poszerzaniu asortymentu sklepu i dodawniu nowych marek, np. wprowadzenie nowek linii kosmetycznej), marketing (wpisy traktujące o marketingowych posunięciach LokiKoki.pl, jak historia powstania nazwy sklepu czy narodziny powstania blogu firmowego), gry (czyli dla odstresowania możemy poprowadzić zakład fryzjerski lub salon SPA). Przydałoby się jednak więcej kategorii, które wprowadziłyby urozmaicenie na blogu i tym samym uczyniły go atrakcyjniejszym dla czytelników. Zauważyłam także, że te same wpisy pojawią się jednocześnie w innych kategoriach, co z całą pewnością może zirytować czytelnika. I zirytowało również mnie. Innym niedocięgnięciem wpisów na blogu jest ich konsekwetna nieregularność. O ile bowiem są miesiące, w których pojawiło się dziewięć, osiem wpisów, są też takie, w których ukazał się tylko jeden wpis, a to trochę za mało, by zyskać nowych i zatrzymać „starych” czytelników.

Aktywność odbiorców a (i) jej brak

Przeglądając wpisy na blogu nie sposób nie zauważyć, że aktywność czytelników może pozostawiać wiele do życzenia. Liczbę komentarzy, które ukazały się od początku działalności bloga (pierwszy wpis ukazał się 1 lipca 2009 roku), można policzyć na palcach. Fakt, że klienci mogą korzystać z innych narzędzi do wyrażania opinii, jakie oferuje LokiKoki.pl (mogą wyrazić swoją opinię za pomocą ankiety dostępnej na stronie). Nie tłumaczy to jednak tego, dlaczego tak mało czytelników angażuje się w komentowanie wpisów na blogu. Warto przy tym zaznaczyć, że każdy nawet skromny komentarz nie jest lekceważony przez autorów bloga.

Parę słów o konstrukcji bloga

Blog jest bardzo prosty w swojej budowie i szacie graficznej. Utrzymany w stonowanej kolorystyce, nieodwracającej uwagi od treści, które są przecież najważniejsze. Posiada też łatwy system nawigacyjny, w związku z tym płynne przemieszczanie się po stronie jest proste i szybkie. Dzięki odnośnikowi znajdującemu się w górnej, dobrze widocznej części strony można szybko powrócić na główną stronę sklepu, co jest niezwykle praktycznym ułatwieniem, zwłaszcza dla bardziej niecierpliwych i dociekliwych  klientów. Za pomocą jednego kliknięcia myszką można także przenieść się na stronę LokiKoki na facebooku i prześledzić, czy pojawiły się tam nowe wpisy dotyczące pielęgnacji i stylizacji włosów.

Blog a strategia komunikacji LokiKoki.pl

Analiza bloga i strategii firmy LokiKoki pokazuje, że istnieje ścisły związek pomiędzy blogiem a planem komunikacji LokiKoki.pl. Blog  ma celu przybliżenie klientom szerokiej gamy produktów, a tym samym zwiększenie ich sprzedaży i zdobycie zaufania odbiorców. W założeniach autorów, blog ma pełnić rolę platformy komunikacyjnej, umożliwiającej klientom swobodne dzielenie się swoimi spostrzeżeniami na temat działalności firmy. Prowadzenie bloga ma też pokazać klientom, że ich sugestie są dogłębnie analizowane i na ich podstawie LokiKoki.pl wyznacza kolejne strategie rozwoju firmy. Takie rozwiązanie pozwala klientowi poczuć, że firma liczy się z jego zdaniem i uważnie słucha jego opinii. Należy przy tym zaznaczyć, że autorzy bloga niemalże w każdym wpisie podkreślają, jak bardzo są wdzięczni za wszelkie opinie czytelników, pozytywne, czy negatywne, ponieważ wskazują im, co należałoby poprawić w działalności sklepu i bloga. A takie podejście do klienta, z całą pewnością wpływa pozytywnie na wizerunek firmy.

Finalmente

Muszę przyznać, że z ogromną przyjemnością zapoznałam się z blogiem LokiKoki.pl. Zresztą, której z kobiet nie przypadłaby do gustu lektura wszystkiego, co związane jest z pielęgnacją i stylizacją włosów. Mimo pewnych niedociągnięć (o których śmiałam wspomnieć) trzymam mocno kciuki za dalszy rozwój bloga, ponieważ jest on świetnym sposobem na zaistnienie w świadomości szerszej grupy odbiorców. Wystarczy zaledwie kilka efektownych i efektywnych zmian, by ze średniej klasy przeskoczyć do ekstraklasy polskich blogów firmowych.

[Niniejsza recenzja jest częścią projektu „Blog jako narzędzie PR”. Recenzje i wywiady blogów mają służyć wymianie wiedzy i dyskusji na temat zastosowania blogów przez profesjonalistów PR w Polsce.]

Scrapbooking czyli sztuka zachowywania wspomnień [recenzja]

Posted on Updated on

Aby zacząć opis bloga o scrapbokingu, wypada najpierw przybliżyć niewtajemniczonym, czym właściwie jest ten scrapbooking. Ci, którzy znają język angielski mogą się domyślić, że chodzi o wycinki, kawałki, skrawki (ang. scrap)  powiązane z  albumem, książką (ang. book). Jednak dla scraperek jest on czymś więcej! To nie tylko ozdabianie zdjęć tasiemkami, wycinkami z gazet, papierów kolorowych czy stemplami. Scrapbooking to sztuka opowiadania historii, zachowywania wspomnień za pomocą zgromadzonych zdjęć, pamiątek oraz drobnostek. Do wykonania scrapa nie wystarczą nożyczki, klej, papier kolorowy i zdjęcia, które chcemy udekorować. Potrzebne są jeszcze: pasja tworzenia, kreatywność i dobre chęci.  Wtedy jedynym ograniczeniem staje się wyobraźnia. Jednak często potrzeba również inspiracji… i w tym miejscu wkracza blog inspiracje.scrap.com.pl, który dostarcza nie tylko wielu pomysłów, ale również namiary na materiały, które jak nie trudno się domyślić dostępne są w sklepie internetowym scrap.com.pl

scrap.com.pl blog

Blog jak scrap

Kiedy już wiadomo czym jest technika scrapbookingu, można przyjrzeć się bliżej wyglądowi samego bloga, który został stworzony jak… scrap, czyli z różnych wycinków: kwiatki, kratki, ptaki czyli kolorowo i zabawnie, kolorystyka jak najbardziej na miejscu.

Jak na blog skierowany do kreatywnych osób przystało, znajduję się na nim wiele ciekawych rozwiązań. Zwykłe słowo konkursy zostało zastąpione przez „wyzwania”. Wyzwania wzbudzają zainteresowanie wśród czytelniczek bloga, które nadsyłają zdjęcia swoich prac. Oczywiście w konkursach przewidziano nagrody dla najwyżej ocenionych prac, w postaci bonu o wartości 100zł na zakupy w sklepie scrap.pl. Co ciekawe, Desing Team, czyli osoby tworzące scrapy, które mają inspirować, też przedstawiają swoje „konkursowe prace”, które oczywiście nie biorą udziału w konkursie, ale to prawdziwe wyzwanie wykonać scrapy jeszcze lepsze niż Design Team’u czyli tak zwanych Złotych Rączek. Panie są przedstawione zarówno w bocznej zakładce, gdzie znajdują się małe zdjęcia (które odsyłają do ich prywatnych blogów), jak i w zakładce u góry, gdzie znajdziemy kilka zdań o każdej z projektantek. Kolejnym  zaskoczeniem wśród Złotych Rączek, jest Ania – Lewa Rączka. Dlaczego lewa, skoro jest prace wcale nie są aż takie „lewe”? – pytają czytelniczki bloga. Jak dowiadujemy się z lektury bloga, Ania się jeszcze uczy, sama poszukuje inspiracji i rozwiązań na wykończenie swoich prac. W dodatku, z racji młodego wieku i braku finansów, które może przeznaczać na swoje hobby, swoje scrapy wykonuje często z tego, co ma pod ręką. Ratuje ją „zbieractwo”, więc w jej pracach można napotkać na stary guzik czy kawałek wykrojonego opakowania po prezencie, co jest bardzo inspirujące dla wielu młodych, polskich scraperek. Pokazuje, że nie trzeba czasami wydawać fortuny, aby wykonać przepięknego scrapa.

Inspiracje czy  informacje

Blog, kieruje główną uwagę na stronę sklep.scrap.pl, pierwsza informacja z prawej strony jest o sklepie, druga o produktach dostępnych na zamówienie a trzecia o darmowej wysyłce przy zakupach powyżej 150 zł. Pierwszy wpis informuje czytelnika o promocji andrzejkowej w sklepie. Wiele linków odsyła czytelnika do sklepu internetowego. Miały być inspiracje a są informacje. Inspiracje niestety trochę niżej, chociaż w tytule są na miejscu pierwszym. Ale za to jakie! Dostępna jest akademia on-line, oczywiście pół-żartem, pół-serio. Dostępne poziomy: podstawowy (gdzie możemy znaleźć wykład o kleju) średni, wyższy, podyplomowy (dostępne kursy wykonywania prac) oraz wydział pozamiejscowy (do obejrzenia są filmy instruktażowe). Dużym plusem są inspiracje, gdzie pokazano najpierw gotowe dzieło danej autorki a na koniec „Materiały, których użyto”. Jeśli coś nas zainspirowało, wystarczy kliknąć na dany element… i już znajdujemy się w odpowiednim miejscu w sklepie, gdzie znajduje się ten produkt. Jest to akurat ogromnym ułatwieniem dla klientek, ponieważ nie trzeba błądzić po sklepie w poszukiwaniu danej rzeczy.

Jeśli chodzi o zakładki u góry, są one trochę nieprzemyślane. Inspiracje – czyli strona główna, gdzie znajdują się nie tylko inspiracje ale również informacje o sklepie (promocje, wyprzedaże). O wiele więcej inspiracji znajdziemy w zakładce bocznej „Inspiracje – galeria”. Zakładka „Victoriana” mówiąca o nowej kolekcji dwustronnych papierów, może zasługuje na oddzielną zakładkę, ponieważ wzbudza zainteresowanie i ma aż 92 komentarze, ale jak to się ma do pozostałych? Wyzwania są jak najbardziej na miejscu, ponieważ znajdują się tam informacje dotyczące aktualnych konkursów, ale 4 zakładka „Zlot” już nie jest tak aktualna, ponieważ zlot odbył się 19 czerwca 2010 roku. „Śledzimy Was”, czyli bardzo pomysłowa akcja na poszukiwanie blogów o scrapbookingu, gdzie użyto artykułów ze sklepu scrap.pl oraz na końcu zakładka informacje, która w rzeczywistości powinna być opisana jako „Kontakt”, ponieważ informacje są wymieszane z inspiracjami a w tej zakładce odnajdziemy jedynie dane kontaktowe. Jeżeli chodzi o poruszanie się po blogu, to najlepszym rozwiązaniem jest używanie w panelu bocznym „Kategorii”, gdzie wszystko jest poukładane jak należy, szkoda że są one prawie na samym dole bloga.

Systematyczność

Blog prowadzony jest od maja 2009 roku, w każdym miesiącu ukazuje się średnio 12 postów, pełnych niesamowitych inspiracji, dobrych informacji o promocjach, konkursach i wyprzedażach. Żadna z okazji nie zostaje pominięta do napisania postów. Z okazji Dnia Ojca –  piękne, pomysłowe kartki, z okazji Bożego Narodzenia – konkurs świąteczny a z okazji Andrzejek – jako, że szef firmy obchodzi w ten dzień imieniny – promocje w sklepie i imieninowe, inspirujące kartki specjalnie dla Andrzeja „Endiego” od Złotych Rączek i Lewej Rączki z najlepszymi życzeniami.  Blog został już doceniony w 2009 roku: „Inspiracje i informacje scrap.pl”  zdobyły tytuł Najlepszego Bloga Firmowego w 2009 roku w kategorii blogów dojrzałych, czym oczywiście chwalą się autorzy bloga.

Jeśli dodać to inspiracje, ale nic ująć

Blog prowadzony z pomysłem, prócz małych korekt w zakładkach nie można się przyczepić treści. Jeśli ktoś szuka inspiracji to na pewno je znajdzie, jeśli ktoś szuka informacji to z pewnością też. Przeglądając oferty sklepu, można się zastanawiać „Do czego to służy?”, ale blog odpowie na te wszystkie pytania i dodatkowo pokaże z czym można dane produkty łączyć. Jeśli ktoś czuje się jak „Lewa Rączka” w scrapbookingu, to ten blog z pewnością mu pomoże pomysłowo wykończyć zdjęcie, kartkę, pudełko czy notes. Ci, którzy lepiej znają się na rzeczy, z pewnością też odnajdą coś dla siebie, ewentualnie podejmą wyzwanie zmierzenia się z innymi, polskimi scraperkami. W scrapbookingu wszystkie materiały i formy dozwolone a czytelniczki bloga tylko czekają na nowe zdjęcia i pomysły.

[Niniejsza recenzja jest częścią projektu „Blog jako narzędzie PR”. Recenzje i wywiady blogów mają służyć wymianie wiedzy i dyskusji na temat zastosowania blogów przez profesjonalistów PR w Polsce.]