Autor: roksana87

Od jurora rad kilka [okiem jurora]

Posted on Updated on

Początkowo sądziłam, że nie podołam, ani nie zdołam ocenić aż tylu blogów. Chciałam to zrobić rzetelnie i uważnie. Jednak na szczęście udało się! :-) Dzięki pomocy kawy i nie tylko, oceniałam grubo ponad setkę blogów :-) . Przyjrzenie się aż tylu blogom na raz, sprawiło, że muszę podzielić się swoimi spostrzeżeniami i wrażeniami, jakie doświadczyłam w czasie oceniania :-) .

Ogólnie rzecz biorąc, uważam, że blogi reprezentowały dość różny poziom. Jedne były bardzo ciekawe, oryginalne i kreatywne, zaś inne trącały niestety nijakością i zwyczajnością. Ta zwyczajność nieraz wydawała się być całkiem na miejscu – w przypadku poważnych i istotnych spraw, aczkolwiek myślę, że lepiej byłoby, gdyby te nudnawe blogi znalazły dla siebie coś, co mogłoby ich wyróżnić na tle niespełna 150 innych blogów.

Dużej części blogów na pewno nie można odmówić dobrej jakości i niebanalnych sposobów przekazywania treści. W związku z tym, miałam czasem problem z wyborem czołówki spośród moich wielu faworytów. Na szczęście wkład reszty oceniających jurorów sprawił, że wygrały naprawdę dobre blogi! :-) Brawo dla wygranych, ale i wielkie brawa dla „sędziów”, który podejmowali w trakcie oceniania trafne decyzje i wyróżnili tych, którzy wyznaczają trendy i są idealnym przykładem dla innych, jak powinno się prowadzić dobrego bloga firmowego.

Po tym „krótkim” wstępie, zgodnie z metodą „kanapki”, przejdę teraz do wad i niedociągnięć, jakie spostrzegłam podczas oceniania blogów. Do najczęstszych błędów należało:

  • nie podawanie informacji, czym dana firma się zajmuje; jaka jest  jej profesja (czasem, jeśli już taka informacja się znalazła, to odnalezienie jej na blogu graniczyło niemalże z cudem);
  • problemową rzeczą był też dla mnie nie brak archiwum bloga oraz brak dat przy niektórych wpisach;
  • autorzy mieli dość często dziwną manierę nie podpisywania się; ciężko było czasem też znaleźć informację o osobach, które współtworzą bloga (a czasem przecież miło jest „poznać” sylwetkę osoby, której teksty się czyta – tym bardziej w internecie :-) );
  • nijakość barw i kolorów, brak elementu zaskoczenia, co zachęciłoby do dalszego czytania (przeglądanie niektórych blogów stawało się przez to przykrym obowiązkiem);
  • niektóre blogi w ogóle nie zachęcają do interakcji (brak możliwości komentowania wpisów lub utrudnienia z tym związane) – jest to istotny błąd i wada bloga, gdyż według mnie jedną z ważniejszych funkcji bloga jest właśnie interakcja z internautą;
  • minusem jest dla mnie nie podawanie źródeł do danego zagadnienia, jeśli w treści wpisu ewidentnie jego autor powołuje się na jakieś źródło (nazwisko, strona www, książka, itp.); nieprofesjonalne jest również brak danych autora pod zamieszczanymi na blogu zdjęciami, jeśli nie zostały one wykonane przez współautorów bloga (a gdzie prawa autorskie?!);
  • brak opcji, która pozwalałaby subskrybować bloga.

Miło mi przejść teraz do przyjemniejszej części moich wrażeń, czyli do zalet i tych mocnych stron blogów, jakie przyszło mi oceniać. Są to:

  • zaangażowanie osób piszących i współtworzących blogi, które widoczne jest w jakości jego prowadzenia, wysokim poziomie merytorycznym zamieszczanych na jego łamach treści i ogólnej dbałości o spójny „look”, jak i „feel” bloga :-) ;
  • niebanalność, kreatywność, ciekawe i inspirujące treści i „coś miłego” dla oka w postaci profesjonalnie zrobionych zdjęć i ciekawej grafiki;
  • przejrzystość bloga;
  • dobra i wygodna, czyli prosta nawigacja po blogu (w myśl zasady, że: proste = dobre);
  • duża ilość komentarzy internautów jako wyraz prawdziwie nawiązanego dialogu firmy z jej odbiorcami;
  • brawo dla autorów, którzy regularnie prowadzą swoje blogi; ale co warto podkreślić – jeśli autorom naprawdę zależy, ilość może oznaczać również i jakość :-) ;
  • zacna i godna pozazdroszczenia umiejętność ciekawego pisania na tematy dość przyziemne :-) .

Wyżej wymienione atuty blogów znajdują swoje odzwierciedlenie w blogach, które wygrały, ale i nie tylko. Pokuszę się na ekspozycję kilku moich faworytów. A są nimi:

  • http://blogplay.pl/ – brawo za dobry dialog z odbiorcą; autorzy bloga kładą nacisk na feedback, dzięki czemu blog jest naprawdę robiony dla klientów;
  • http://www.scrapkipl.blogspot.com/ – brawo za fajny, ale skromny „glamour look”; piękne i zachwycające zdjęcia o dobrej jakości; duży plus za prezentowaną na blogu kreatywność jego współautorów;
  • http://www.mbank.pl/blog/ – brawo za rzetelność, merytoryczną jakość treści, prosty i trafiający do odbiorców język, pomimo „twardości” tematu finansów :-) ;

Podsumowując, uważam, że około 25 blogów stanowiło bardzo dobrą reprezentację pod kątem wysokiego i profesjonalnego poziomu. Mowa tu o blogach, które znalazły się w czołówce, ale również o tych, które „o mały włos” nie stanęły na podium w swoich kategoriach. Autami tych blogów jest nie tylko ich przejrzystość, ciekawa treść, niebanalny sposób przekazu i element zaskoczenia, ale również oryginalność i umiejętność zachęcania internautów do dialogu (o czym świadczy duża ilość komentarzy i wejść na bloga). Co do krytyki blogów, chciałabym dodać, że niektóre z nich dostawały ode mnie wysokie noty w jednym kryterium, zaś już w następnym, kulały, przez co tak dużo punktów już nie otrzymały. Mam na myśli taką sytuację, w której blog odznacza się ciekawym językiem, który łamie stereotypy i nie jest nudny, ale niestety wadą bloga okazuje się być jego kiepska grafika czy brak przejrzystości.

Na koniec raz jeszcze GORĄCO GRATULUJĘ WSZYSTKIM WYGRANYM !!! :-)

[Niniejszy wpis jest częścią projektu „Blog jako narzędzie PR”. Wywiady i recenzje blogów mają służyć wymianie wiedzy i dyskusji na temat zastosowania blogów przez profesjonalistów PR w Polsce.]

Aktywny Smyk zachęca do ruchu [recenzja]

Posted on

Ruch to zdrowie! Zasada ta tyczy się nie tylko dorosłych, ale i dzieci. Kolorowe rowerki biegowe i tradycyjne, nietypowe hulajnogi, wygodne jeździki oraz całe mnóstwo innych cudów to asortyment, jaki można znaleźć w internetowym sklepie AktywnySmyk.pl. Posiada on swojego firmowego bloga, za pomocą którego można nie tylko wirtualnie „przetestować” wszystkie jednoślady, ale również dowiedzieć się co nieco o tym, w jaki sposób można zachęcić dzieci do ruchu na świeżym powietrzu.

Sklep AktywnySmyk.pl mówi o sobie, że jest jedynym miejscem w sieci, gdzie każdy rodzic ma dostęp do tak bogatego wyboru pośród rowerków biegowych. Ideą jego stworzenia była chęć zgromadzenia kopalni pomysłów na fajną zabawę dla rodziców, którzy chcieliby aktywnie spędzać czas ze swoimi dziećmi. Zabawa na rowerkach i innych gadżetach daje dzieciom szansę na naukę dobrych nawyków, by w efekcie wyrosły one na zdrowych, aktywnych i zadowolonych z życia dorosłych ludzi.

Szata graficzna bloga jest spójna z tą sklepową. Podobna czcionka oraz te same barwy sprawiają wrażenie spójnego i przemyślanego wizerunku. Inny układ strony pozwala jednak odróżnić internaucie – co jest blogiem, a co sklepem. Na blogu można znaleźć wiele ciekawych kategorii, których treścią są w duże mierze opisy i opinie na temat modeli rowerków, hulajnóg oraz rolek. Poza tym jest tam też miejsce dla porad co do sposobów spędzania wolnego czasu w ciekawej i aktywnej formie, recenzji poszczególnych produktów pisanych przez samych rodziców oraz doświadczonych ekspertów, którzy za każdym razem podkreślają obowiązek bezpieczeństwa maluchów na drodze. Twórcom bloga należy się uznanie za szczytny cel, jaki sobie sami obrali. Zależy im na tym, aby zabawy przy użyciu ich rowerków biegowych przynosiły wszystkim dzieciom mnóstwo radości i przede wszystkim, by były one bezpieczne. Zaufanie rodziców budowane jest na blogu poprzez rekomendacje i certyfikaty jakości oraz bezpieczeństwa sprzedawanych przez nich towarów.

aktywny smyk

Oprócz zaufania, na blogu panuje także atmosfera dobrego humoru. Kolejne wpisy utrzymywane są w duchu żartu, nie zapominając jednak o tym, że najważniejsze poza zabawą brzdąców, jest ich bezpieczeństwo. Zaletą bloga jest jego systematyczność. Zauważyłam, że nowe wpisy pojawiają się średnio co dwa dni. Choć blog istnieje zaledwie od ponad roku, w 2009 udało się jego twórcom zdobyć w konkursie piąte miejsce w kategorii Dojrzały Blog Firmowy. Ponadto atutem bloga są zdjęcia w bardzo dobrej jakości. Każdy produkt posiada wiele ujęć, które z pewnością stanowią udogodnienie dla niezdecydowanego rodzica. Kolejną rzeczą, która mi się podoba, to duże zaangażowanie AktywnegoSmyka.pl w działalność social media. Ich obecność jest widoczna m.in. na Facebooku, Twitterze, Blipie czy YouTube. Poza tym od niedawna blog posiada już opcję newslettera, dzięki któremu rodzice będą jeszcze lepiej informowani o nowościach w sklepie i na blogu.

Sądząc po ilości wpisów internautów, blog cieszy się dużym zainteresowaniem. AktywnySmyk.pl jest bardzo interaktywny. To idealne miejsce dla rodziców, którzy pragną podzielić się między sobą swoimi poradami i pomysłami co do wychowywania dzieci z pasją, zgodnie z zasadą: w zdrowym ciele, zdrowy duch. Zachętą do interakcji i zaangażowania internautów są częste konkursy na blogu. Dumni rodzice chętnie dzielą się filmikami i zdjęciami, na których ich małe pociechy z radością wymalowaną na twarzy bawią się i pokonują kolejne metry, jeżdżąc na swoich jednośladach.

Po analizie i lekturze bloga dosłownie nabrałam chęci na przejażdżkę rowerową. Żałuję tylko, że za moich dziecięcych czasów nie było tak fajnych i kolorowych jeżdżących gadżetów. Blog uważam za ciekawy, kolorowy, pełny interesujących treści i niebanalnych pomysłów. Uważam, że blog jako narzędzie PR w bardzo dobry sposób realizuje strategię i całą ideę sklepu AktywnySmyk.pl. Czytając kolejne wpisy, da się odczuć, że ich autorzy czynią to z prawdziwą pasją oraz, że naprawdę zależy im na dobrej zabawie wszystkich dzieci. Bloga AktywnySmyk.pl polecam wszystkim tym rodzicom, którzy pomimo braku czasu dla swych pociech, chcieliby inaczej spędzać wspólnie czas, niż siedząc z dzieckiem przed telewizorem.

[Niniejsza recenzja jest częścią projektu „Blog jako narzędzie PR”. Recenzje i wywiady blogów mają służyć wymianie wiedzy i dyskusji na temat zastosowania blogów przez profesjonalistów PR w Polsce.]